Gdy o godz. 8 rozpoczęła się zabawa, do punktu zapisów ustawiła się długa kolejka uczestników. Żeby wyjechać na jedną z przygotowanych tras trzeba było odstać kilkadziesiąt minut. - Nie wszyscy byli z tego zadowoleni, ale proszę pamiętać, że Święto Roweru to tylko zabawa, nie wyścigi - mówi Janusz Pożak. - Kolejny raz uczestnicy nas zaskoczyli. Do zapisów skierowaliśmy 40 osób, ale od rana mieliśmy niespotykane zainteresowanie. Przez kilka godzin kolejka przebiegała przez cały plac, aż na ulicę Nowodworską.
Zapisanie się przed wyjazdem na trasę było konieczne, aby później otrzymać pamiątkowy dyplom oraz koszulkę. O godzinie 15 liczba uczestników przekroczyła 13 tysięcy i brakowało już tylko kilkuset zgłoszeń do pobicia kolejnego rekordu. Po godzinie 16 wszyscy cieszyli się z kolejnego rekordu.
W tym roku organizatorzy udostępnili nową, piątą już trasę. - Co roku liczba uczestników zwiększa się o tysiąc osób, więc potrzebowaliśmy nowej trasy, aby wszyscy chętni mogli swobodnie jeździć - przyznaje Pożak.
Święto Roweru, to impreza dla całych rodzin, w której nie chodzi o ściganie się, tylko o rekreację. W przygotowanym miasteczku rowerowym na uczestników czekała tradycyjnie grochówka, były występy artystyczne i konkursy.
Uczestników zabawiał również Henryk Sytner, dziennikarz radiowej "Trójki", który przez cały dzień podpytywał o wrażenia i zachęcał do rowerowych podróży po Polsce.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
