– Wiele osób uważało, że za wcześnie zdecydowałam się zakończyć karierę, ale to jest optymalny moment. Odchodzę niepokonana, ze złotym medalem i cieszę się, że na takim poziomie. Miło mi było słyszeć słowa otuchy od wielu osób i wszystkim za nie dziękuję – mówi Dorota Małek, która przez dwa ostatnie sezony była kapitanem lubelskiej drużyny.
Do Lublina „Dora” przyjechała w 2001 roku. Szybko wywalczyła sobie podstawowe miejsce w składzie ówczesnego Monteksu i przez kolejne lata współtworzyła sukcesy lubelskiej piłki ręcznej.
Nie tylko prowadziła grę w ataku, ale była również głównym filarem lubelskiej defensywy. – O mojej decyzji poinformowałam klub na przełomie lutego i marca. Nie ogłaszałam tego jednak, bo sama kilka razy później zmieniałam zdanie pod wpływem emocji i fajnych play-offów, które rozegraliśmy. W klubie też chyba liczyli, że nakłonią mnie do zmiany decyzji, chociaż o kolejny sezon, ale gdy ochłonęłam i przeanalizowałam sytuację, to uznałam, że to dobry moment – twierdzi Małek.
– Na pewno będę tęsknić, ale teraz jest czas, żeby realizować się w pracy zawodowej. Przejdę na pełnowymiarowy czas pracy. Poza tym skończyłam studia trenerskie i może nadarzy się okazja, żeby prowadzić zajęcia z dziećmi czy inną drużyną. Nie chciałabym tak całkowicie rozstawać się z piłką ręczną – dodaje.
W nowym sezonie jej miejsce na środku rozegrania postara się wypełnić sprowadzona z Gdyni Iwona Niedźwiedź.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
