Michał J. został zatrzymany przez policjantów w piątek. Za pomocą firmy kurierskiej od maja wysłał co najmniej 700 przesyłek z dopalaczami i narkotykami. W sobotę usłyszał zarzuty, za które grozi mu 12 lat więzienia.
Jak się okazało Sąd Rejonowy w Lublinie zastosował wobec niego tylko tzw. areszt warunkowy na okres 3 miesięcy. - Podejrzany po wpłaceniu 50 tys. zł poręczenia majątkowego będzie mógł opuścić areszt - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik lubelskiej prokuratury. Sąd określił na jeden miesiąc termin wpłaty poręczenia.
- Zaskarżymy to postanowienie - mówi Syk-Jankowska. I dodaje: - Tylko areszt bezwarunkowy zapewni w tym śledztwie prawidłowy tok postępowania.
Z ustaleń policji wynika, że 29-latek sprzedawał dopalacze przez internet. Zamówienia realizował w całej Polsce. Wpadł, gdy jedna z lubelskich firm kurierskich nabrała podejrzeń, że w nadanej przez niego paczce znajduje się jakaś zabroniona substancja, prawdopodobnie amfetamina. - Pracownicy niezwłocznie poinformowali o tym organa ścigania - mówi Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka lubelskiej prokuratury. Badania potwierdziły, że paczce znajdowały się narkotyki. Nadawca paczki, jak się okazało, już wielokrotnie korzystał z usług firmy kurierskiej. - Ustaliliśmy, że tego rodzaju przesyłek było kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt - informuje Syk-Jankowska.
W mieszkaniu mężczyzny policjanci znaleźli kilkanaście kilogramów dopalaczy, 400 gramów marihuany oraz prawie 240 tabletek ekstazy. W sobotę Michał J. usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy uczestniczenia w obrocie środkami odurzającymi, drugi udzielania narkotyków innej osobie. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?