Do pożaru doszło we wtorek ok. godz. 18.20. - Drzewo płonęło od poziomu ziemi do ok. 1,5 w górę. Wstępne ustalenia wskazują na to, że mamy do czynienia z podpaleniem - informuje bryg. Michał Badach z lubelskiej Straży Pożarnej.
Sprawą zajmie się teraz policja. - Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia. Zabezpieczyliśmy już monitoring miejski. Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności - ostrzega podkom. Kamil Gołębiowski z zespołu prasowego lubelskiej policji.
Dzisiaj rano odbyły się oględziny drzewa. - Drzewo w każdej chwili mogło się przewrócić. Korona topoli przeciążała drzewo w jedną stronę i wkrótce mogła spowodować jego całkowite załamanie. Nie mogliśmy dopuścić, by doszło tam do jakiegoś wypadku, ponieważ jest to ruchliwe miejsce w Śródmieściu - zaznacza Hubert Mącik, Miejski Konserwator Zabytków.
Topola gniła i próchniała od środka od wielu lat. Jednak prace pielęgnacyjne gwarantowały bezpieczeństwo. Hubert Mącik zaznacza, że gdyby nie pożar drzewa, wcale nie trzeba by było go wycinać. - Nawet 3 lata temu, Wydział Gospodarki Komunalnej złożył u nas wniosek o pozwolenie na wycinkę topoli. Jednak nie było podstaw do wydania zgody - wspomina Miejski Konserwator Zabytków.
Dzisiaj od rana trwały prace przy wycince drzewa. Na razie pozostał tylko pień. W miejsce topoli ma zostać nasadzone nowe drzewo. - Trwają ustalenia, jaki to ma być gatunek drzewa. Musi on być zgodny z historią i kompozycją Ogrodu Saskiego - dodaje Mącik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?