18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szopki w lubelskich kościołach (oglądaj ZDJĘCIA)

SH
Maryja wskazuje ręką na nowo narodzone Dzieciątko, Józef macha zapaloną latarnią, Jezus kołysze się w żłóbku, a z nieba nie ziemię zlatują anioły - nowa ruchoma szopka stanęła w kościele rektoralnym pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej (kościele powizytkowskim przy ul. Narutowicza 6). W piątek we wszystkich kościołach trwały ostatnie prace nad wykończeniem bożonarodzeniowych żłóbków.

Tradycja budowania szopek sięga 1223 roku. Pierwszą stajenkę betlejemską stworzył św. Franciszek z Asyżu, chcąc w ten sposób przybliżyć ludziom tajemnicę Bożego Narodzenia.

Najwięcej szopek na metr kwadratowy kościoła.
- Tradycja zobowiązuje - śmieje się brat Waldemar Grubka, OFM, proboszcz parafii Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka z Asyżu (al. Kraśnicka 76). - Idąc w ślady naszego założyciela, staramy się co roku przygotowywać jak najpiękniejsze szopki. Prace nad ich zaprojektowaniem i budową trwają kilka tygodni. Dbamy o każdy szczegół, by jak najpiękniej przypomnieć tajemnicę narodzin.

Żeby było ślicznie i żeby zadowolić różne gusta w kościele na Poczekajce staną w tym roku aż trzy szopki. W jednej z naw umieszczony zostanie tradycyjny żłóbek z dużymi figurami Świętej Rodziny i pastuszków. Nie zabraknie też zwierzątek.

- Dziś dokończymy także budowę szopki, która tradycyjnie już zostanie postawiona nad wejściem głównym do kościoła. Tym razem znajdą się w niej nowe piękne figury naturalnej wielkości. Warto przyjechać z najodleglejszej nawet dzielnicy Lublina, żeby je zobaczyć - zachwala Grubka.

Komu i to wyda się niewystarczające, w tym samym kościele może podziwiać wystawę szopek stworzonych przez najmłodszych mieszkańców parafii. Prace powstały w ramach jednego z konkursów zaproponowanych przez braci kapucynów.

Tradycja ponad wszystko
W większości lubelskich świątyń w tym roku powstaną szopki tradycyjne. - Nie może w nich zabraknąć osób bardzo sobie odległych. Obok siebie stoją aniołowie, pastuszkowie i trzej królowie. Są także bydlęta - mówi ks. prof. Andrzej Szos-tek. - Jednoczy ich wokół siebie nowo narodzony Chrystus. Przedstawiciele tak odległych światów udowadniają swoją obecnością, że sporo ich dzieli, ale łączy Jezus.

Właśnie takie szopki stoją m.in. w kościele pw. Mikołaja na Czwartku (ul. ks. Michała Słowikowskiego 1). - Ponieważ szopka największą radość sprawia najmłodszym widzom, nie zabraknie u nas kiwających głową aniołków-skarbonek - zapowiada ks. kan. Bogdan Jan Zagórski, proboszcz parafii. - Z doświadczenia wiem, że wiele dzieci szuka w żłóbkach właśnie aniołka. On jest dla nich najważniejszym elementem.

Kościół naszym domem
Aż w dwu lubelskich świątyniach (archikatedra lubelska, ul. Królewska 10 i kościół pw. św. Józefa, ul. Świętoduska 14) zdecydowano się na szczególne wyeksponowanie w szopce hasła przewodniego tego roku liturgicznego: "Kościół naszym domem".

- Wybraliśmy prosty i klarowny przekaz. Za szopką, w której zostaną ustawione wszystkie postaci, umieścimy zarys naszego kościoła - mówi siostra Eligiusza, która od kilku już lat czuwa nad przygotowaniem szopki u karmelitów bosych. - Mam nadzieję, że będzie to dla wszystkich czytelne przesłanie i okazja do refleksji nad swoim życiem.

Jedna z większych w Lublinie, duża, tradycyjna, kryta słomą szopka, stoi już przed głównym ołtarzem w kościele pw. św. Andrzeja Boboli (ul. Paderewskiego 20).

Się kręci
Wywołującą najwięcej zachwytów i najprawdopodobniej najczęściej odwiedzaną z tegorocznych szopek będzie instalacja w kościele powizytkowskim.

- Ruchomą szopkę zobaczyłem na tegorocznych targach sakralnych i zrobiła na mnie tak wielkie wrażenie, że bez zastanowienia postanowiłem ją kupić - przyznaje ks. mgr Dariusz Marek Bondyra, rektor kościoła. - Dotychczas co roku nasz kościół zdobiły piękne szopki stacjonarne. Ruchomy żłóbek jest więc czymś wyjątkowym. Mam nadzieję, że spodoba się wszystkim lublinianom, którzy odwiedzą nas co najmniej dwukrotnie. Będzie warto, bo 6 stycznia miejsce jednego z pasterzy zajmą trzej królowie.

Iść na żywioł
Nie wszystkie lubelskie szopki są budowane długie tygodnie. Niektóre powstają spontanicznie, jako przejaw twórczej inwencji parafian. Tak stanie się m.in. w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego (ul. Władysława Kunickiego 128). Zaledwie trzy miesiące temu wspólnota otrzymała nowego proboszcza.

- Przyznam się, że jeszcze nawet nie widziałem, jak wyglądają figury, które mamy wstawić do szopki - mówi duszpasterz.

- Dlatego zdaję się całkowicie na moich wspaniałych parafian, którzy z wielkim trudem i zaangażowaniem włączają się w prace w naszej świątyni.

Lublinowi daleko do rekordu
Najprawdopodobniej największa ruchoma szopka w Europie stanie w tym roku w kościele poznańskich franciszkanów. Będzie miała aż 27 metrów głębokości, 14 metrów szerokości i 16 metrów wysokości. Stanie w niej około 200 figur. Najmniejszą będzie 20-centymetrowa owieczka, a największą mierzący 180 cm Święty Józef. Najstarsze figury pochodzą z lat 50. ubiegłego wieku. Najnowsze to tegoroczny nabytek.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski