Młodzi z lubelskiej PO nadal walczą o lepsze miejsca na listach do Sejmu (WIDEO)

- Niby to my jesteśmy młodzieżówką, a to starsi politycy zachowują się szczeniacko - nie kryje oburzenia jeden z lubelskich działaczy Stowarzyszenia "Młodzi Demokraci" - młodzieżówki Platfomy Obywatelskiej.

Zobacz: Schetyna o układaniu list wyborczych PO: - To nie jest najlepszy czas w naszej ostatniej historii

Chodzi o kształt list wyborczych. Gdy lokalne władze PO głowiły się, kto ma być liderem w okręgu numer 6 (lubelskim) i 7 (zamojsko-chełmskim), młodzieżówka rekomendowała swoich kandydatów.

- Było jasno określone, że mnie i Beatę Stepaniuk-Kuśmierzak "Młodzi Demokraci" rekomendowali na miejsca od pierwszego do trzeciego - mówi Wojciech Sosnowski, 27-letni radny miejski z Białej Podlaskiej.

Tymczasem Sosnowski otrzymał szóstą pozycję na liście w swoim okręgu, a Stepaniuk-Kuśmierzak w ogóle na nich nie ma.

Cała nadzieja w KopaczListy wyborcze wkrótce ostatecznie ustali centrala partii z Ewą Kopacz na czele. Właśnie w Zarządzie Krajowym i Radzie Krajowej młodzi z PO widzą jeszcze szansę - stowarzyszenie odwołuje się od decyzji lubelskich władz PO. - To będzie ostateczna decyzja. Jeśli będę na szóstej pozycji, to i tak wystartuję z niej do Sejmu - zapewnia Wojciech Sosnowski.

Zobacz: PiS wytyka PO zamieszanie wokół list wyborczych. "Przynajmniej jesteśmy transparentni"

Starszym wszystko graLubelscy liderzy PO uznali też, że numerem jeden na liście w okręgu siódmym będzie poseł Mariusz Grad, popierający szefa regionu Włodzimierza Karpińskiego.

Polityczny oponent byłego ministra skarbu, poseł Stanisław Żmijan, w porównaniu z wyborami sprzed czterech lat spadł o oczko niżej - na drugą pozycję. - Nie zamierzam się odwoływać. Tak zdecydowała większość. Wyraźnie ktoś chciał dać mi pstryczka i dał - komentuje Żmijan.