Na obraz Violi Głowackiej "Sąsiad z ulicy Długiej", na którym można zobaczyć taką scenkę, już znalazł się kupiec, pomimo że wernisaż w Galerii Białej dopiero dziś. I pomimo że to pierwsza indywidualna wystawa młodej artystki.
Dziewczyna, którą sąsiad podgląda, jest nią samą. Jest podobna do wielu pozostałych kobiet, które autorka namalowała. Są tak samo zastygłe, ospałe, nieobecne, nieproporcjonalne. I wyraźnie budzące skojarzenia z malarstwem Jerzego Nowosielskiego.
Rzuca się w oczy realizm zastanych sytuacji. Ale pozornie oczywiste sceny nie do końca są tym, czym wydają się być. Uderza ich sztuczność i niejednoznaczność. Dlaczego kobieta, której portier podaje klucze, stoi nieruchomo jak kukła? Dlaczego inna trzyma stanik jak elegancką torebkę, a kolejna podczas wizyty hydraulika popija herbatę z dostojeństwem angielskiej królowej? Nieprzystawalność zachowań poszczególnych osób sprawia, że rzeczywistość staje się dziwaczna, zamknięta w absurdalnym bezruchu.
Pierwsze prace Violi Głowackiej dotyczyły nudy. Przedstawiła na nich siebie w pustej, wyabstrahowanej przestrzeni w trakcie często pospolitych czynności np. mycia włosów, czy zakładania skarpetek.
- Zawieszenie, brak ruchu, nuda, to jakiś wspólny mianownik moich prac - mówi Viola Głowacka. - Najbardziej interesują mnie ludzie wtedy, kiedy nie patrzą. W odróżnieniu od poprzedniego cyklu tym razem postanowiłam nie malować swoich autoportretów. Próbowałam na siłę przedstawiać inne osoby, ale wciąż gdzieś przebijam przez nie ja - przyznaje.
Piątek, "Fryzjer, Kelnerka i inni", Galeria Biała, ul. Narutowicza 32, godz. 18.00
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
