Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalenia aut w Lublinie: Sprawcy wciąż są bezkarni

DUN
Passat podpalony na ul. Laurowej, latem ubiegłego roku
Passat podpalony na ul. Laurowej, latem ubiegłego roku Tomek Koryszko/archiwum
Warszawska policja po dwóch dniach zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o podpalenie w ostatnią sobotę kilku samochodów w centrum stolicy. Było to możliwe dzięki monitoringowi miejskiemu i zeznaniom świadków. We wtorek prokuratura postawiła mu zarzuty. W Lublinie od początku ubiegłego roku auta płonęły ponad 20 razy. Zatrzymano 11 osób, jedna stanęła przed sądem.

Seria podpaleń samochodów zaczęła się w Lublinie ponad rok temu. W styczniu na os. Łęgi spłonęło sześć aut. Później z dymem poszły samochody na ul. Pana Wołodyjowskiego, Szmaragdowej, Laurowej, Unickiej.

- Do tej pory policja ustaliła i zatrzymała 11 osób, z których jedna została aresztowana - mówi st. sierż. Anna Smarzak z biura prasowego KWP w Lublinie. Chodzi o podpalenia, do których doszło przy ul. Dzierżawnej (volkswagen), Młodej Polski (volkswagen), al. Warszawskiej (opel agila), Dembowskiego (cinquecento) i Laurowej (mercedes i volkswagen passat). - W przypadku podpalenia mazdy przy ul. Unickiej, sprawcami okazało się dwóch chłopców w wieku sześciu i siedmiu lat - dodaje Anna Smarzak.

Podpalenia samochodów w Lublinie - czytaj więcej

Prokuratura większość postępowań umorzyła. Tak było m.in. ze sprawą podpaleń na os. Łęgi.

- Przyczyna to niewykrycie sprawców. Kilka osób zostało zatrzymanych, ale byli przesłuchiwani w charakterze świadków - tłumaczy Jerzy Gałka, z-ca szefa Prokuratury Rejonowej Lublin - Południe.

Przed sądem stanął tylko Mateusz K. Śledczy ustalili, że w lipcu ub.r. podpalił volkswagena na ul. Dzierżawnej. Prokuratura we wrześniu skierowała do sądu akt oskarżenia, mężczyzna został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Wyrok nie jest prawomocny.

Dlaczego łapanie i karanie lubelskich podpalaczy idzie tak wolno? Prokurator Gałka tłumaczy, że brakuje świadków, a nagrania z monitoringów, jeśli nawet istnieją, to zarejestrowane nocą są mało pomocne.

Anna Smarzak zaznacza, że zatrzymanie 11 osób jest "przykładem na to, że sprawcy nie pozostają bezkarni i prędzej czy później trafią w ręce organów ścigania". - Nadal pracuje w KWP specjalna grupa, która zajmuje się sprawą podpaleń aut. Policjanci zbierają i analizują kolejne informacje, które mogą naprowadzić na konkretny trop - dodaje Smarzak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski