Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Muzyczny: Phantom, który przestrasza i wzrusza

Andrzej Z. Kowalczyk
„Dubler” tytułowego upiora już stoi w Teatrze Muzycznym.
„Dubler” tytułowego upiora już stoi w Teatrze Muzycznym. materiały teatru
Już tylko trochę ponad dwa tygodnie dzielą nas od najnowszej premiery Teatru Muzycznego - musicalu "Phantom" Maury'ego Yestona. Zajrzeliśmy do teatru, aby zobaczyć, jak przebiegają próby, a przede wszystkim przedstawić naszym Czytelnikom to mało u nas znane dzieło.

Owa nikła znajomość dotyczy przede wszystkim warstwy muzycznej utworu, który w Polsce został wystawiony zaledwie dwa razy, w Poznaniu oraz w Bytomiu. Natomiast samą historię w nim opowiedzianą znamy dobrze, choć być może z różnych źródeł. Z powieści Gastona Leroux "Upiór w operze" (znanej u nas również pod tytułem "Duch opery"), na której został oparty musical Yestona; z którejś z kilku ekranizacji (ja polecam dwie - klasyczną, z 1925 roku oraz Tony’ego Richardsona z 1990 roku) lub z musicalu Andrew Lloyda Webbera. I zapewne z tym ostatnim dziełem historia upiora paryskiej opery kojarzona jest dziś najpowszechniej. Nie znaczy to jednak, że lubelska publiczność straci na tym, że zobaczy i usłyszy inną jej wersję.

- Skojarzenia z musicalem Webbera są zrozumiałe o tyle, że obydwa dzieła są oparte na tym samym materiale literackim - mówi Daniel Kustosik, reżyser spektaklu. - Różni je oczywiście muzyka, a także nieco inaczej poprowadzona dramaturgia. Ja widziałem wielokrotnie obydwa musicale i - choć nie chcę ich oceniać w kategoriach lepszy czy gorszy - muszę powiedzieć, że ten Webberowski nie bardzo mnie przekonuje. Wolę wersję Yestona; moim zdaniem ciekawszą zarówno muzycznie, jak i dramaturgicznie. Dającą większe możliwości stworzenia ciekawych, pełnokrwistych postaci, co dla mnie jest zawsze bardzo ważne i nad czym lubię pracować. To moje trzecie spotkanie z "Phantomem". Gram w nim w swoim teatrze w Poznaniu i wyreżyserowałem inscenizację w Bytomiu. Wiem zatem, jak te spektakle są przyjmowane. Mam nadzieję, że także lubelska publiczność da się trochę przestraszyć i na pewno wzruszyć.

Czy tak się stanie - przekonamy się już za niecałe trzy tygodnie. Czekamy zatem z ciekawością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski