Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leki refundowane tylko dla ubezpieczonych

Monika Fajge
Pacjent strający się o receptę na lek refundowany, musi okazać aktualny dowód ubezpieczenia
Pacjent strający się o receptę na lek refundowany, musi okazać aktualny dowód ubezpieczenia Jacek Babicz
Pacjent, który stara się o receptę na lek refundowany, musi okazać aktualny dowód ubezpieczenia. W przeciwnym razie lekarz, zamiast numeru oddziału NFZ, wpisze na recepcie "X". A chory zapłaci za lekarstwo 100 proc. Bo od 8 marca aptekarze nie mogą już dokonywać korekt informacji o ubezpieczeniu pacjenta - wynika z najnowszego rozporządzenia o receptach.

- Zostawiłam legitymację ubezpieczeniową w domu, a skończyły mi się leki na nadciśnienie. Na szczęście lekarz rodzinny, do którego chodzę, dobrze mnie zna. Dlatego przepisał mi lek ze zniżką. Ale sąsiad nie miał tyle szczęścia - opowiada Krystyna Siwek, którą spotkaliśmy w minioną sobotę przed jedną z aptek w centrum miasta. - Farmaceuta powiedział, że może mu sprzedać lekarstwo za pełną odpłatnością. No chyba że przyniesie od lekarza nową receptę - opowiada. - To stary, schorowany człowiek. Urzędnicy zamiast ułatwiać nam życie, skutecznie nam je uprzykrzają - uważa nasza Czytelniczka.

- Na razie recept z "X" jest niewiele. Pacjenci są przezorni. Ceny wielu leków poszły w górę, chorzy wolą nie ryzykować i dbają o to, by podczas wizyty u lekarza mieć przy sobie stosowne dokumenty - mówią aptekarze.

Ale zdarza się, że chory musi zapłacić więcej. - Jeśli na recepcie jest "X", nie mam prawa wydać leku ze zniżką. A sprawdzenie, czy pacjent jest ubezpieczony, to zadanie lekarza, nie farmaceuty - mówi Krzysztof Przystupa, wiceprezes Lubelskiej Izby Aptekarskiej. - Tymczasem pacjentowi należą się tanie leki. W końcu żyjemy w państwie prawa, w środku Europy, w XXI w. Urzędnicy chyba o tym zapomnieli i zgotowali nam niezły bałagan - dodaje.

Niezadowoleni są również lekarze. Zdaniem Teresy Dobrzańskiej-Pilichowskiej, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców, nowe przepisy łamią uzgodnienia z początku roku w sprawie ubezpieczeń pacjentów. Bo rząd nadal nie daje lekarzom narzędzia, jakim powinna być karta ubezpieczenia zdrowotnego, a wymaga stwierdzania uprawnień do świadczeń i nakłada odpowiedzialność tylko na medyków. - Zmuszanie nas do tych czynności wydłuża czas oczekiwania na wizytę w poradniach - uważa lekarka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski