18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Niecała: Drut kolczasty broni wejścia na boisko

KOS
materiał czytelnika
Drut kolczasty na ogrodzeniu oraz lista zasad dokładnie określających kto, kiedy i w jakich okolicznościach może wejść na boisko przy Szkole Podstawowej nr 24 przy ul. Niecałej. Konflikt wokół obiektu trwa od lat. Ożył na wiosnę, bo właśnie teraz dzieci i młodzież najdotkliwiej odczuwają skutki zaostrzenia regulaminu określającego zasady korzystania ze szkolnego boiska.

O interwencję w sprawie boiska przy ul. Niecałej poprosił nas Czytelnik, najprawdopodobniej jeden z nastolatków lubiących grać w piłkę. - Policja wygania nas stamtąd - napisał. - A co my takiego robimy złego? - pytał. - Lepiej pograć w piłkę niż stać pod bramą.

Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, w ostatnich tygodniach policja była wzywana na boisko dwukrotnie. Raz powodu niszczenia mienia, drugi - spożywania alkoholu. Wezwania okazały się bezzasadne. Jak poinformował nas Andrzej Fijołek z biura prasowego KWP Lublin, osoby przebywające na boisku zostały pouczone przez policjantów co do zasad korzystania z boiska.

Administratorem obiektu jest SP nr 24, która opracowała regulamin (obowiązuje od września). To jej pracownicy wzywają policję. I to właśnie do szkoły ma pretensję młodzież, której nie pozwala się grać w piłkę. - Tu zawsze był z tym problem - mówi Kuba, tegoroczny maturzysta, absolwent SP 24. - Zaczęło się od skracania czasu otwarcia boiska. Teraz można tu grać do 17.30, tylko w dni powszednie. Na dodatek wejście mają wyłącznie uczniowie szkoły. Inni potrzebują specjalnego zezwolenia pani dyrektor. A ona jest albo niedostępna, albo zajęta, albo jej nie ma - dodaje Kuba.

Szkoła tłumaczy, że ani regulamin, ani restrykcje nie są jej wymysłem. - Od lat składane były na nas skargi do Urzędu Miasta - mówi Irena Pogoda, dyrektor placówki. - Pisali je mieszkańcy bloku przy ul. Radziwiłłowskiej 7, który sąsiaduje z boiskiem. Skarżyli się m.in. na hałas. Tłumaczyli, że boisko otoczone jest budynkami i tworzy się tam efekt studni. Zastosowane przez nas rozwiązania (piłkochwyty, skracanie czasu pracy boiska) nie pomogły. Regulamin to efekt kompromisu, w jego opracowaniu uczestniczyli przedstawiciele ratusza - wyjaśnia dyr. Pogoda.

Rozmawialiśmy z przedstawicielem mieszkańców bloku. Twierdził, że lokatorzy nie zgodzą się na inne zasady korzystania z boiska niż te, które obowiązują obecnie.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski