Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadki z udziałem dzieci: Statystyki rosną latem

Agnieszka Kasperska
Na 6-latka przewrócił się pień drzewa, na którym stała donica
Na 6-latka przewrócił się pień drzewa, na którym stała donica materiały policji
W Zalutyniu koło Białej Podlaskiej na sześcioletnie dziecko, które bawiło się w ogrodzie, spadła ciężka, kamienna donica stojąca na pniu drzewa. Chłopiec od razu został przewieziony do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Statystyki podają, że większość wypadków z udziałem dzieci zdarza się latem.

Czytaj także:

- Kiedy na dworze robi się cieplej i dzieci zaczynają wychodzić z domów, trafia do nas znacznie więcej maluchów z poważnymi obrażeniami ciała - mówi Agnieszka Osińska, rzeczniczka prasowa Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie.

Mali pacjenci trafiają zwykle na oddziały ortopedii, chirurgii i neurologii.

- Oprócz złamań bardzo duży problem stanowią urazy głowy i kręgosłupa - przyznaje Osiń-ska. - Dzieci wchodzą na drze-wa czy niezabezpieczone drabiny i z nich spadają. Wielokrotnie mieliśmy także przypadki dzieci, które spadając z wysokich mebli dodatkowo rozcinały sobie głęboko skórę rozbitymi szybami lub bibelotami.

Odrębną kategorią pacjentów są maluchy, które odniosły rany podczas prac polowych.

- Dzieci prowadzące ciągniki rolnicze, przewożone na wiązkach słomy, to tylko niektóre przykłady bezmyślności nie tylko dzieci, ale także dorosłych - usłyszeliśmy w lubelskim oddziale KRUS.

Dlatego też każdego roku zarówno Państwowa Inspekcja Pracy, jak i policja apelują o przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa oraz zachowanie szczególnej ostrożność i przewidywanie ewentualnych zagrożeń. Przyczyną wielu wypadków z udziałem dzieci jest nie tylko brak wyobraźni najmłodszych, ale również lekkomyślność opiekunów.

- Zwracajmy uwagę na to, gdzie i czym bawią się dzieci. Ciekawe świata nie zdają sobie sprawy z grożących im niebezpieczeństw - podkreślają policjanci.

Do wypadków dochodzi także na wydawałoby się bezpiecznych przestrzeniach.

- Jeśli dzieci bawią się w przydomowym zamykanym ogród-ku, to raz w miesiącu musimy sprawdzać cały teren pod kątem bezpieczeństwa - uważa Anna Kliszewska, architekt krajobrazu. - Szczególną uwagę zwróć-my na wystające elementy ogrodzenia, stan urządzeń zabawowych oraz drewniane huśtawki i ławki. Pamiętajmy, że drewno próchnieje zwłaszcza przy ziemi. Źle pielęgnowane może się załamać i przewrócić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski