Były ordynator molestował lekarki? Antoni W. stanie przed sądem lekarskim

Antoni W. wkrótce stanie przed sądem. Najpierw lekarskim, a w październiku przed Sądem Okręgowym w Lublinie.

- Naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej po rozpoznaniu sprawy skierował wniosek o ukaranie Antoniego W. - informuje Marek Stankiewicz, rzecznik Lubelskiej Izby Lekarskiej. - Niedługo stanie on przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Lublinie.

Jednak data pierwszego posiedzenia nie jest jeszcze ustalona. - Zarzuca mu się naruszenie kodeksu etyki lekarskiej - dodaje Stankiewicz.

Antoni W. stanie również przed Sądem Okręgowym w Lublinie. 14 października bowiem zaczyna się jego proces, w którym jest oskarżony o molestowanie.

59-letni Antoni W. został wyrzucony z pracy w lutym tego roku, gdy skargę złożyła jedna z lekarek. Kobieta twierdzi, że przełożony ją molestował. Na niewłaściwe zachowanie szefa poskarżyły się także trzy inne lekarki. Ordynator stracił pracę. Lekarki wyznały, że doktor obmacywał je, podszczypywał, głaskał, składał propozycje rozwoju zawodowego w zamian za usługi seksualne.

Do przestępstw miało dochodzić od marca 2012 roku do lutego 2015. Wtedy też Antoni W. został wyrzucony z pracy w szpitalu im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego.

Lekarz nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Stwierdził, że często wzywał lekarki do swojego gabinetu, jednak wyłącznie w celach służbowych

Za doprowadzenie do poddania się czynnościom seksualnym przez nadużycie stosunku zależności grozi mu do trzech lat więzienia.

Niejako obok toczy się inny proces, przed Sądem Pracy, który były ordynator wytoczył szpitalowi za, w jego mniemaniu, bezpodstawne zwolnienie z pracy. Być może niedługo postępowanie się zakończy. Na ostatniej rozprawie ordynator zaproponował szpitalowi ugodę. Szpital jest gotowy zawrzeć z Antonim W. porozumienie.