Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie z przegubowym ikarusem (WIDEO, ZDJĘCIA)

Witold Michalak
W gorące niedzielne popołudnie do stojącego przy placu Litewskim autobusu wchodzą tłumy lublinian. W środku ścisk jak w dni powszednie w godzinach szczytu. Tak wyglądały pożegnalne kursy przegubowego ikarusa w służbie lubelskiego MPK. Wysłużone autobusy przeszły w stan spoczynku.

Ikarusy jeździły po naszym mieście od 1982 roku. - To były czasy mojej młodości. Pierwszy ikarus jeździł na linii nr 17, pamiętam nawet jego numer boczny 11 700 - wspomnienie Piotr Pietraszek. Mężczyzna nie ukrywa, że przegubowce towarzyszyły mu przez kawał życia. - Jeździłem nimi do szkoły, później do pracy - dodaje.

W niedzielę na kilka minut przed odjazdem w autobusie wszystkie siedzenia były już pozajmowane. W przejściach też tłoczno. Ludzie stoją przy oknach czekając na każdy powiew wiatru. W końcu przegubowiec rusza, przez okna wpada chłodniejsze powietrze. - No wreszcie klimatyzacja zaczęła działać - żartuje stojący przy otwartym oknie Marek Wydra, któremu wiatr wieje prosto w twarz.

Mężczyzna przez lata pracował w MPK. Nie ukrywa, że ma sentyment do ikarusów. - Przyszedłem, aby pokazać synom jak kiedyś się jeździło. Na plac Litewski przyjechaliśmy neoplanem, teraz jedziemy starym ikarusem - mówi.

Wiadomość o lubelskiej imprezie dotarła nawet za ocena. - Nie wiedziałam o tym pożegnaniu. Dowiedziałam o nim się od wnuka z Nowego Jorku. On pasjonuje się komunikacją i kazał mi tu przyjść - mówi Henryka Mietlicka, babcia Doriana.

Rozmowa w czasie jazdy ikarusem jest trudna. Silnik warczy jak wściekły. - Wnuk mówi, że dla niego ten ryk jest jak muzyka. Kiedy przyjeżdża do Polski stara się jeździć tylko starymi autobusami, nowe go nie interesują - dodaje pani Henryka.

Za kierownicą autobusu podczas jego ostatnich przejazdów siedzi Paweł Misztal. - Żegnam się z ikarusem ze smutkiem. Dobrze się nim jeździło - wyznaje i zaczyna wyliczać zalety pojazdu: wysoko ustawione stanowisko pracy, wygodna kierownica, odpowiednia bliskość do wszystkich przycisków i rewelacyjna widoczność.

Jak zapewnił nas Tomasz Fulara, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego ikarus nie zostanie sprzedany na złom. Zostanie w Lublinie jako obiekt historyczny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski