Musiała interweniować centrala
Umowę z Dragadosem na budowę obwodnicy Lublina GDDKiA podpisała w grudniu ubiegłego roku. - Firma z opóźnieniem rozpoczęła realizację obwodnicy - przyznał w czwartek Marian Nagórny, dyrektor lubelskiej dyrekcji. Skąd poślizg? Dyr. Nagórny wyjaśniał, że po sytuacjach zdarzających się przy powstawaniu autostrad, kiedy duże firmy nie płaciły podwykonawcom, polskie małe przedsiębiorstwa niechętnie współpracują z budowlanymi "rekinami".
Okazało się również, że Hiszpanie mieli problemy także na innych realizowanych w Polsce odcinkach. Interweniować musiał Lech Witecki, dyrektor centrali GDDKiA.
- Po rozmowach widać już postęp, przyspieszenie prac - podkreślał wczoraj Marian Nagórny. - Ostatnie spotkanie z przedstawicielami Dragadosa mieliśmy we wtorek. Dało nadzieję, że inwestycja zostanie zakończona w terminie - dodał.
Określony w umowie czas realizacji obwodnicy to dwa lata. Trasa powinna być więc udostępniona kierowcom w grudniu przyszłego roku. Czy tak będzie? - Jest to naszym celem - podkreślał wczoraj Wojciech Cywiński, dyrektor kontraktu z firmy Dragados.
Czytaj więcej o budowie trasy S17 w naszym serwisie
Kopią i betonują
Na 80 proc. przyszłej obwodnicy zdjęto wierzchnią warstwę ziemi. Przebudowywana jest kolidująca z przebiegiem trasy instalacja gazowa, powstają też drogi techniczne. W okolicach Dysa wylano beton, na którym powstanie obwód drogowy. - Będą tutaj m.in. magazyny soli oraz miejsce stacjonowania sprzętu, np. pługów - wyjaśniał Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy GDDKiA w Lublinie.
W sąsiedztwie drogi krajowej nr 19 pracują palownice, czyli specjalistyczny sprzęt przygotowujący miejsce dla słupów, które podtrzymają wiadukt. Tutaj powstaje bowiem węzeł Lubartów, a obwodnica przejdzie górą, nad "dziewiętnastką", do Lubartowa. - Budowa tego węzła wymaga wielu nakładów i szybkiego tempa - podkreślał Wojciech Cywiński z Dragadosa.
Wiaduktów na 23 - kilometrowej obwodnicy będzie w sumie 23 (w tym jeden nad linią kolejową obok stacji Rudnik). Powstanie też pięć kładek dla pieszych i kilkanaście różnej wielkości przejść dla zwierząt. Zaplanowano również ekrany akustyczne. Nad doliną Bystrzycy wyrośnie kilometrowej długości estakada, budowana obok cennego przyrodniczo obszaru Natura 2000. To sąsiedztwo przyniosło drogowcom sporo problemów - trzeba było m.in. przesadzić chronionego goździka pysznego i wydłużyć estakadę.
Tylko przy budowie odcinka nr 3 - między węzłami Dąbrowica i Lubartów - pracuje 120 osób. - Są wśród nich Polacy ale też Hiszpanie i Czesi - wyliczał Cywiński. - Mamy siedmiu podwykonawców oraz kilkunastu usługodawców. Współpracujemy też z dostawcami materiałów - dodał.
Właściciele czekają na odszkodowania
Mijane na trasie budowanej obwodnicy gruzowiska przypominają, że o ile większość lublinian cieszy się z tej inwestycji, o tyle dla wielu osób jej rozpoczęcie oznaczało konieczność wyprowadzenia się z domów. Pod budowę objazdu Lublina wyburzono kilkadziesiąt budynków mieszkalnych. W sumie z niezabudowanymi działkami na potrzeby powstania ekspresówki zajęto około 2 tys. nieruchomości.
Od kiedy w maju minister transportu rozpatrzył odwołania od zezwolenia wojewody na budowę obwodnicy, mogła wreszcie ruszyć procedura przyznawania odszkodowań wywłaszczonym.
- Wypłacamy już pieniądze. W pierwszej kolejności dostają je właściciele nieruchomości zabudowanych - mówił wczoraj Krzysztof Nalewajko.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?