TOMED Zaopatrzenie Medyczne chętnie rozstałby się z nieprzyjazną sobie dyrekcją SP ZOZ Kraśnik, ale pod warunkiem, że otrzyma zwrot kosztów za remont, które wyniosły 300 tys. zł. Szpital nie przystaje na te warunki i wykorzystuje wszystkie środki, żeby pozbyć się uprzykrzonego lokatora. A tomografu w Kraśniku jak nie było, tak nie ma.
Sprawa ciągnie się od 2006 roku, kiedy to kraśnicki szpital podpisał umowę dzierżawy z Tomaszem Wacławkiem, prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą TOMED. Prywatna firma przejęła pomieszczenia na parterze budynku głównego szpitala przy ul. Chopina 13 z przeznaczeniem na Pracownię Tomografii Komputerowej. TOMED zaadaptował pomieszczenia o powierzchni ponad 60 mkw. i wstawił tam swoje urządzenie. Kiedy pracownia była już przygotowana do użytku, pojawiły się trudności.
- Zakończyliśmy etap adaptacji technicznej i chcieliśmy przystąpić do etapu medycznego. Dyrekcja szpitala odmówiła z nami współpracy i nie chciała wyznaczyć personelu, który mógłby prowadzić badania - wyjaśnia Kazimierz Wacławek z firmy TOMED. - Nie mamy uprawnień do przeprowadzania badań. Dopiero Starostwo Powiatowe przymusiło dyrektora szpitala do przygotowania stosownej umowy i wydania zgody na współpracę z firmą medyczną WIWO.
Przeprowadzono tzw. badania próbne. - Gdyby szpital przysyłał do nas pacjentów, pewnie pracownia funkcjonowałaby do dziś - podkreśla Kazimierz Wacławek. - Niestety, zainteresowanie było małe i działalność nieopłacalna. Z powodu prywatnych uprzedzeń dyrektora szpitala straciło tylko kraśnickie społeczeństwo, które do tej pory musi dojeżdżać do Lublina na badania tomograficzne.
TOMED zrezygnował z dzierżawy, ale oczekuje zwro-tu poniesionych kosztów. Kraś-nicki ZOZ nie zgadza się na to. Wymienił zamki w drzwiach pracowni, utrudniając do niej dostęp. - Złożyliśmy doniesienie na policję o włamaniu - informuje Tomasz Wacławek, dyrektor TOMED.
- To nie było żadne włamanie i naruszenie mienia - tłumaczy Piotr Krawiec, dyrektor SP ZOZ Kraśnik.- Pomieszczenia należą do nas i mieliśmy prawo zmienić zamki. Pan Wacławek oczywiście ma do nich dostęp. Urządzenia należą do firmy TOMED i w naszej obecności mogą być w każdej chwili przekazane właścicielowi. Nie mogę podpisać żadnego porozumienia i przeznaczyć kwot na roszczenia tej firmy, gdyż byłoby to niezgodne z umową. Jeśli pan Wacławek uzyska tytuł sądowy do takiego odszkodowania, to oczywiście z wyrokiem się nie dyskutuje.
Policja nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w wymianie zamków do pracowni tomograficznej, a prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie. W związku z brakiem porozumienia, strony mogą teraz wystąpić na drogę sadowego postępowania cywilnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?