Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amber Gold w Lublinie: Spokojnie i urlopowo

EP, JK
Małgorzata Genca
Spółka Amber Gold ma w Lublinie dwa oddziały. Od poniedziałku jeden z nich jest zamknięty.

O gdańskiej firmie Amber Gold zrobiło się ostatnio bardzo głośno. Spółka oferująca lokaty w złoto, zasłynęła m.in. jako właściciel tanich linii lotniczych OLT Express, które ogłosiły upadłość.

W miniony piątek o Amber Gold mówiło się jeszcze więcej. Tym razem dlatego, że spółka wstrzymała wszystkie wypłaty, tłumacząc, że banki w kraju wypowiedziały jej umowy na prowadzenie kont firmowych. Okazało się też, że spółka zamyka część swoich oddziałów.

Dwa lubelskie biura spółki były jednak czynne. Wczoraj sytuacja się zmieniła. Klienci, którzy chcieli załatwić jakąś sprawę w biurze przy ul. Świętoduskiej musieli odejść z kwitkiem, albo jechać do drugiego oddziału przy al. Spółdzielczości Pracy w Galerii Olimp. - My pracujemy normalnie - zapewniał nas wczoraj pracownik tego oddziału. - Mieliśmy dziś kilku klientów, głównie pytali o usługi i brali ulotki. Jest spokojnie - przekonywał. Tłumaczył też, że oddział przy ul. Świetoduskiej jest zamknięty, bo pracownikom "zbiegły" się urlopy.

O zamknięte biuro pytaliśmy też w e-mailu wysłanym do biura prasowego firmy. Do wczoraj nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Marcin Plichta, prezes Amber Gold na wczorajszej konferencji prasowej prosił klientów o cierpliwość i tłumaczył, że jego spółka nie ponosi winy za kłopoty z wypłatą pieniędzy. - We wtorek powinno zostać założone konto bankowe naszej firmy i zaczniemy wypłatę pieniędzy - zapewniał. - Jesteśmy w stanie uregulowć zobowiązania wobec wszystkich naszych klientów - dodał.

Obecnie w Amber Gold oszczędności o łącznej kwocie ok. 80 mln zł ulokowało około 7 tys. osób.

Zdaniem Plichty, kłopoty na jego firmę sprowadziły działania Komisji Nadzoru Finansowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przypomnijmy, że KNF ostrzegała na swojej stronie internetowej przed działalnością instytucji parabankowych. Wśród nich Amber Gold.

Łukasz Dajnowicz, rzecznik prasowy Komisji Nadzoru Finansowego mówi krótko: to niepoważne twierdzenia. A ABW zawiadamia prokuraturę o możliwości sfałszowania dokumentów w postaci notatki upublicznionej przez Plichtę, która rzekomo ma świadczyć o akcji pod kryptonimem "Ikar" wymierzonej przeciwko jego firmom.

Współpraca: Jacek Klein

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski