W ćwierćfinale podopieczna trenera Władysława Maciejewskiego pokonała Japonkę, Ayako Minowę 18:2. Azjatka wyższość lublinianki musiała uznać już po pierwszej rundzie, którą Michalczuk wygrała 7:0.
- Jej przeciwniczka praktycznie nie istniała w ringu, a walkę ustawiło kilka mocnych uderzeń. One wystraszyły Japonkę - wyjaśnia trener Maciejewski.
W półfinale przeciwniczką Michalczuk będzie zawodniczka gospodarzy, Qin Zhang. Chinka w ćwierćfinale po zaciętej walce uporała się ze swoją rodaczką Chia-Ling Chen (5:3).
Dobrym prognostykiem przed piątkową potyczką jest fakt, że lublinianka już dwukrotnie walczyła z Qin Zhang. - Na poprzednich mistrzostwach w Indiach i w tym roku w Turcji była lepsza o sześć punktów. W Chinach rywalce sprzyjać mogą jednak sędziowie. I to nasze największe zmartwienie - dodaje Maciejewski.
Michalczuk jest jedyną Polką, która walczy o medal mistrzostw świata. Pozostałe zawodniczki kadry odpadły już z chińskiego turnieju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?