O agencji, działającej na parterze czteropiętrowego domu, pisaliśmy na początku sierpnia. Mieszkańcy skarżyli się, że klienci przybytku rozpusty zakłócają ich spokój, zaczepiają mieszkanki domu i ich dzieci, wyzywają . Opisywali jak półnadzy mężczyni urządzali awantury pod ich oknami.
- Po artykule w Kurierze wszystko się zmieniło - mówią mieszkańcy. - Przede wszystkim pojawiła się policja. Interweniowała także właścicielka mieszkania. Sąsiadka twierdzi, że nie wiedziała, komu je wynajmuje. Nie interesujemy się, czy tak jest naprawdę. Najważniejsze, że umowę najmu wypowiedziała.
Mieszkańcy ul. Orkana cieszą się, że pod ich dach wróci spokój i cisza. - Wszyscy boleśnie odczuliśmy sąsiedztwo agencji. Jeden z sąsiadów z nerwów trafił aż do szpitala - mówią nasi rozmówcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?