Budowlani Lublin rozpoczynają walkę o awans do ekstraligi

W przerwie letniej z ekipy z Krasińskiego odeszło trzech reprezentantów Polski. Mózg zespołu Stanisław Powała-Niedźwiecki miał spróbować szczęścia na Wyspach Brytyjskich, ale ostatecznie kapitan Budowlanych będzie występował razem ze swoim klubowym kolegą Grzegorzem Szczepańskim w ekstraligowym Ogniwie Sopot. Natomiast Piotr Skałecki został wypożyczony do występującej również krajowej elicie Pogoni Siedlce.

– To duże osłabienia, ale nic nie mogliśmy na to poradzić – mówi Sebastian Berestek, trener Budowlanych. – Od wielu lat jesteśmy klubem amatorskim i nie mamy argumentów żeby zatrzymać czołowych zawodników. Stawiamy na młodzież. Poza tym po kilku latach do drużyny wróciło paru graczy i z nimi będziemy walczyć o awans do ekstraligi. To Bartłomiej Jasiński, Paweł Niedziółka i Rene Nalepa.

W sobotę (godz. 14) na bocznym boisku Areny Lublin, na początek rundy jesiennej Budowlani zmierzą się z Czarnymi Pruszcz Gdański. – To ambitny zespół. Jako trener kadr wojewódzkich miałem styczność z tymi zawodnikami jeszcze w juniorach i wiem, że cały czas chcą się rozwij ać i czynią systematyczne postępy – wyjawia Berestek. – Czy jesteśmy faworytem? To okaże się na boisku.

Lublinianie nie zagrali żadnego meczu towarzyskiego. Mieli tylko gierkę wewnętrzną, w której “niebiescy” wygrali z “czerwonymi” 6:4. – Taka gra była nam bardzo potrzebna – dodaje trener Budowlanych. – Sprawdziłem wielu zawodników, ale niektórzy nie mogli w niej wystąpić. Ogólnie, oceniam ją pozytywnie. Nie ukrywam, że w nowym układzie personalnym będziemy potrzebowali kilka meczów, żeby się zgrać i wypracować pewne schematy. Potyczka z Czarnymi będzie dla nas pierwszym poważnym sprawdzianem.

Kto jeszcze będzie się bił o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. – Liga jest wyrównana, ale liczyć się powinny drużyny Juvenii Kraków i Legii Warszawa – kończy trener