Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Właścicielka kancelarii prawnej oskarżona: Klient za kratkami, kasa wyparowała

Marcin Koziestański
Prokuratura Rejonowa przesłała do Sądu Okręgowego w Lublinie akt oskarżenia przeciwko Violetcie G., pochodzącej z Lublina, właścicielce warszawskiej kancelarii radcy prawnego, oraz Marioli S., pracownicy tej kancelarii, mieszkanki Nałęczowa. Panie miały przejąć ponad 350 tys. zł, które należały do Bogdana K. i Pawła K., mieszkańców Lublina.

- 17 czerwca 2011 r. w Lublinie, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przywłaszczyły powierzone mienie w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 354 551,91 w ten sposób, że Violetta G. działając jako pełnomocnik Pawła K. i Bogdana K. w postępowaniu egzekucyjnym, poleciła Marioli S. przelanie wyegzekwowanych pieniędzy, które nie zostały potem przekazane pokrzywdzonym - czytamy w akcie oskarżenia.

Bogdan K. od 19 lutego 2011 do 15 kwietnia 2013 r. przebywał w Zakładzie Karnym we Włodawie.

Gdy go opuścił, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Mężczyzna domaga się zwrotu pieniędzy, które uzyskał z tytułu prowadzonego przez komornika postępowania egzekucyjnego. W związku z tym zawiadomieniem prokuratura wszczęła i przeprowadziła śledztwo. W jego toku ustalono, że Violetta G. przelała pieniądze na konto, które kazała uprzednio założyć Marioli S.

Zdaniem śledczych, w okresie od 17 czerwca 2011 do 21 grudnia 2011 r. ze środków zgromadzonych na rachunku bankowym prawniczki, a uzyskanych przez braci K. z przeprowadzonej na ich wniosek egzekucji komorniczej, dokonano szeregu przelewów na kwotę w sumie ponad 350 tys. złotych.

Śledczy ustalili też, że pieniądze przelewane były m.in. na zapłacenia czynszu za wynajęcie kancelarii Violetty G., liczne opłaty za faktury i należności związane z prowadzonym przez nią gospodarstwem rolnym (chodziło m.in. o zakup tuczników, gorczycy, paliwa i części do maszyn). Przelewy dokonywane były przez Mariolę S., na polecenie Violetty G. Dodatkowo śledczy odkryli, że pieniądze były wielokrotnie pobierane z bankomatu.

Po opuszczeniu Zakładu Karnego Bogdan K. próbował skontaktować się z Violettą G., w celu odzyskania pieniędzy. Próby nie przyniosły żadnego rezultatu.

Oskarżone nie przyznają się do winy. Violetta G. twierdzi, że Bogdan K. wyraził zgodę na dysponowanie przez nią jego pieniędzmi. Data pierwszej rozprawy nie jest jeszcze znana.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski