Perła i Ciechan powalczą o dzierżawę budynku browaru w Zwierzyńcu

- Otwarcie ofert zaplanowano na 3 września. Wtedy komisja sprawdzi, czy nie ma w nich błędów formalnych i wybierze najkorzystniejszą ofertę - mówi Henryk Matej, starosta zamojski.

Przypominamy, że w zeszłym roku browar został wydzierżawiony nieznanej firmie Euro-Projekt z Lublina, która w ciągu roku miała rozpocząć produkcję. Nic takiego się nie stało i umowa dzierżawy została w kwietniu zerwana. Starostwo ogłosiło w sierpniu nowy przetarg. Oferty wpływały do ostatniego poniedziałku. Tym razem, jak podkreśla Henryk Matej, wprowadzone zostały zabezpieczenia. - Określiliśmy wadium w wysokości 40 tys. zł, które oferent musi wpłacić. Połowę tej kwoty już od każdego zainteresowanego otrzymaliśmy. Kolejne 20 tys. zostanie wpłacone przy podpisywaniu umowy - mówi Henryk Matej.
Browar w Zwierzyńcu ma nieuregulowaną sytuację prawną. Z jednej strony od lat walczy o niego rodzina Zamoyskich a z drugiej, od niedawna, Perła Browary Lubelskie, która złożyła w lipcu wniosek do sądu o zasiedzenie. - Sytuacja prawna browaru nie jest prosta, ale ktoś musi ponieść ryzyko. Boleję, że rodzina Zamoyskich nie odzyskała majątku, ale też nie wierzę, że prezydentowi Zamościa chodzi teraz tylko o pieniądze. A moje intencje są jasne: chcę uruchomić produkcję piwa we wspaniałym, starym browarze w Zwierzyńcu. Za rok budynek może być w takim stanie, że o produkcji nie będzie już mowy - mówi Marek Jakubiak z Browaru Ciechan.

Jakubiak podkreśla, że liczy na rozsądną decyzję władz i ma nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja sprzed roku: - Dwie oferty z czterech, które wpłynęły, są podejrzane. Jedna jest anonimowa, a druga złożona przez kogoś niezwiązanego z branżą. To wygląda podobnie jak przed rokiem - mówi Jakubiak.

Faktycznie, jak informuje starostwo, na jednej z kopert nie ma żadnych danych, a jedną złożył przedsiębiorca ze Świdnika, który z piwowarstwem nie ma nic wspólnego.