Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komisja antyalkoholowa z ratusza jest najlepiej opłacana we wschodniej Polsce

Sławomir Skomra
Jeszcze w zeszłym roku komisja liczyła 19 członków. Sześciu z nich to miejscy radni, a cztery osoby były radnymi poprzedniej kadencji. W sierpniu prezydent Żuk powołał do KRPA jeszcze dwójkę radnych.
Jeszcze w zeszłym roku komisja liczyła 19 członków. Sześciu z nich to miejscy radni, a cztery osoby były radnymi poprzedniej kadencji. W sierpniu prezydent Żuk powołał do KRPA jeszcze dwójkę radnych. archiwum
Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Lublinie jest opłacana najlepiej we wschodniej Polsce - alarmuje Fundacja Wolności.

Według jej raportu, w 2014 r. na płace w tej komisji wydano ponad 317 tys. zł, a w tym roku do 20 sierpnia już 269 tys. złotych. To dużo więcej niż w innych miastach.

- Płace w Lublinie są stanowczo za wysokie. W tym roku komisja wydała na diety już 10 razy więcej niż Olsztyn przez cały ubiegły rok - komentuje Krzysztof Jakubowski, prezes FW.

Za pracę w komisji otrzymuje się co miesiąc ok. 1,2 tys. zł diety, a dodatkowo KRPA w Lublinie jest wyjątkowo liczna - ma 24 członków.

Piotr Dreher, przewodniczący komisji i radny PO, odpiera te zarzuty, tłumacząc, że komisja ciężko pracuje i gdyby członków było mniej, to mogłaby pracować gorzej - przeprowadzać mniej kontroli sklepów z alkoholem, mniej akcji edukacyjnych. Pytamy więc o skuteczność.

Okazuje się, iż mimo że ma takie możliwości, to KRPA w ostatnim czasie ani razu nie wystąpiła o cofnięcie jakiemukolwiek sklepowi czy barowi koncesji na alkohol. Jednocześnie Dreher przyznaje: - Wieczorami widzę pijaną młodzież na deptaku. Dzieje się tak przez dostępność alkoholu w sklepach całodobowych.

Zapytaliśmy kilku lekarzy - praktyków pracujących na SOR-ach i w szpitalach w Lublinie, o ocenę Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Wszyscy powiedzieli, że nie kojarzą efektów jej pracy.

- Trudno mi komentować pracę komisji, bo nie mam z nią kontaktu - powiedział dr Jarosław Szponar, konsultant wojewódzki w dziedzinie toksykologii klinicznej. - Tak na marginesie, to kiedyś pomyślałem, że chętnie zostałbym jej członkiem, ale uznałem, że to ciało raczej polityczne niż praktyczne.

Jeszcze w zeszłym roku KRPA liczyła 19 członków. Sześciu z nich to miejscy radni, a cztery osoby były radnymi poprzedniej kadencji. Ci członkowie komisji należeli do proprezydenckiego klubu Wspólny Lublin. Tylko w sierpniu prezydent Żuk powołał do KRPA Małgorzatę Suchanowską (radną PiS) i Monikę Orzechowską (PO). - Ze względu na zwiększony skład komisji, chyba będziemy musieli wnioskować o zwiększenie budżetu - zapowiada Dreher.

Więcej na ten temat przeczytasz w czwartkowym wydaniu Kuriera Lubelskiego.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski