Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice Motoru zbojkotują trzy najbliższe mecze swojego zespołu w Lublinie?

PUKUS
Archiwum
Najbardziej zagorzali fani Motoru Lublin chcą zbojkotować trzy najbliższe mecze swojego zespołu w Lublinie. To pokłosie konfliktu z prezesem Motoru Robertem Kozłowskim, a także słabych wyników żółto-biało-niebieskich. Kibice Motoru zarzucają piłkarzom brak zaangażowania. - Można przegrać mecz, ale na boisku musimy widzieć walkę. Pretensji nie mamy tylko do Piotra Klepczarka - mówią kibice żółto-biało-niebieskich. A już w środę motorowcy zagrają kolejny drugoligowy mecz z Pogonią w Siedlcach.

Na oficjalnej stronie kibiców Motoru ukazał się komunikat. Czytamy w nim (treść oryginalna):

My Kibice Motoru Lublin,
w związku z trwającą od dłuższego czasu totalną ignorancją i brakiem
chęci jakiejkolwiek współpracy ze strony prezesa oraz sterników klubu,
braku zaufania oraz niedocenienia roli oraz wartości braci kibicowskiej
zdecydowaliśmy, iż przez najbliższe 3 spotkania nie będziemy wchodzić
na spotkania Motoru Lublin rozgrywanych na stadionie przy Alejach
Zygmuntowskich.
Zła sytuacja sportowa również zmusza Nas do wyrażenia swojej opinii.
Zespół a raczej zbieranina kopaczy ostatnimi czasy ośmiesza się, a jego
postawa na boisku i poza nim wywołuje u Nas wstyd i zażenowanie. Mimo
Naszej miłości i oddania do Motoru - odczuwamy brak szacunku ze strony
zarówno "wkładów" (tak nazywani są przez kibiców piłkarze Motoru - red) jak i działaczy.
Pokazując wielokrotnie, iż z Motorem jesteśmy na dobre i na złe nie
możemy jednak akceptować zaistniałego stanu rzeczy. Nie musimy nic
udowadniać. Identyfikujemy się z Motorem i gwarantujemy swoje oddanie
klubowi. Jednak zostaliśmy zmuszeni do dokonania wyboru między
akceptowaniem tego co się dzieje a milczeniem i pogardą. Mamy wielką
nadzieje, że Nasza postawa otworzy oczy wielu osobom zainteresowanym i
zaczną traktować Nas jak My traktujemy ukochany MOTOR.
KIBICE MOTORU

O co chodzi konkretnie kibicom Motoru? - Klub nie odwołał się od krzywdzącej naszym zdaniem decyzji Polskiego Związku Piłki Nożnej - mówią. - Poza tym ze strony klubu nie ma woli współpracy. Chodzi o całokształt spraw.

Przypomnijmy, że Wydział Dyscypliny nałożył sankcje na Motor (3 tysiące kary finansowej dla klubu, zakaz uczestniczenia zorganizowanej grupy kibiców Motoru w trzech meczach wyjazdowych). Z raportu delegata meczu w Niepołomicach pomiędzy Puszczą, a Motorem wynika, że w trakcie meczu, kibice gości dwa razy rzucili petardę z trybun, a po jego zakończeniu ubliżali ochroniarzom i rzucili plastikową butelkę w ich stronę. Fani Motoru nie zgadzają się z tymi słowami i zbierają materiały filmowe świadczące o agresywnym zachowaniu ochroniarzy w Niepołomicach.

Robert Kozłowski, prezes Motoru, odpiera te zarzuty. - Nie wiem, o co dokładnie chodzi kibicom, ponieważ nie znam ich zarzutów. Jeżeli natomiast chodzi o decyzję WD PZPN, to przygotowujemy odwołanie - mówi sternik Motoru.

Fani żółto-biało-niebieskich mają też zastrzeżenia do postawy swojego zespołu. Nie chodzi o to, że Motor jest na ostatnim miejscu w tabeli. - Na nasz szacunek trzeba zasłużyć - mówią kibice. - Rozumiemy, że mecz można przegrać, ale walczyć trzeba. A w ostatnich spotkaniach piłkarze nie angażowali się w grę. Jedynym wyjątkiem jest Piotr Klepczarek i nie mamy do niego żadnych pretensji.

- Ja też widziałem brak zaangażowania piłkarzy. To przykre, ale liczę, że w końcu zaczną na boisku oddawać całe zdrowie, a przy okazji poprawią swoje wyniki - mówi Kozłowski.

Wiemy, że z radą drużyny Motoru spotkała się rada nadzorcza Motoru S.A. Obydwie strony wyjaśniły sobie pewne kwestie.

Jednak kibice Motoru zapowiadają, że nie pojawią się na meczach u siebie ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (22 września), Resovią (6 października) i Garbarnią Kraków (20 października). Mają być pod stadionem i namawiać wszystkich, żeby przyłączyli się do ich akcji. Podczas niej mają rozdawać ulotki, na których będzie można znaleźć powody ich decyzji.

- To przykra sprawa, ale liczę, że jednak na naszych meczach będzie doping - mówi Piotr Świerczewski, od niedawna nowy trener Motoru. - Mogę obiecać, że wspólnie ze sztabem szkoleniowy będziemy ciężko pracować, żeby drużyna grała coraz lepiej.

Ten konflikt na pewno nikomu nie wyjdzie na dobre. Ucierpią wszyscy, kibice, piłkarze, klub. Może warto się spotkać i spróbować osiągnąć kompromis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski