Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Różycki (nie) nawrócony na dobrą drogę

Paweł Franczak
Marcin Różycki - piewca upadłych kobiet i przegranych mężczyzn, przyjaciel grabarzy, erotoman gawędziarz (to komplement) i bożyszcze kobiet w każdym wieku zagra w najbliższy poniedziałek w klubie "Komitet".

Różycki jest młody, raptem po trzydziestce, ale życiorys ma już niczego sobie. Nadużywał alkoholu, zadawał się z nieodpowiednim towarzystwem, imał się przeróżnych zajęć (pracował nawet na cmentarzu), imprezował ile wlezie, nie unikał kobiet, za to unikał czytania książek. Chociaż sam pisał, i to sporo. A pisał głównie ballady, pieśni romantyczne, nieco złośliwe i lekko sprośne erotyki (vide sławetny "Erotyk zza kiosku", któremu daleko do lukrowanej poezji śpiewanej). W końcu mówi, że lubi kontrowersje...

Ale w końcu się opamiętał. Nie to, żeby przestał pisać, ale nagła choroba wymusiła zmianę trybu życia. Chociaż do mnicha wciąż mu pewnie daleko. Najważniejsze, że znów zaczął koncertować po dość długiej przerwie, mimo iż szwankujące zdrowie nie ułatwia mu publicznych występów. Chociaż, jak sam przyznaje, godzinny występ jest dla niego wyprawą na Mount Everest, to znów serwuje słuchaczom porcję przewrotnych tekstów á la Nick Cave zaśpiewanych niemiłosiernie zachrypniętym głosem, niczym Tom Waits. Znów, świadomie czy nie, kokietuje kobiety, czym nieodmiennie wzbudza zazdrość mężczyzn. Ale taka to już dola barda.

Na dodatek postanowił nagrać w końcu solową płytę. Wciąż jest w fazie zbierania pieniędzy na jej wydanie i poszukiwania odpowiedniego tytułu. Najbardziej aktualna propozycja to bodajże "Erotyk zza kiosku". Ale może lepsze byłyby "Erotyki nielukrowane"?

Klub Komitet, Krakowskie Przedmieście 32, poniedziałek, godz. 19, bilety 15-20 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski