Świdniczanie do piątkowego meczu (godz. 18, spotkanie zostało przełożone z soboty na wniosek gospodarzy) przystąpią w roli faworyta i lidera swojej ligi. W pierwszym meczu sezonu Avia wygrała bowiem z Błękitnymi Ropczyce 3:0, a Wanda stoczyła pięciosetowy bój z SMS PZPS Spała. Na parkiecie w Świdniku gospodarze będą chcieli zaprezentować się jeszcze lepiej niż w pierwszej kolejce.
- Myślę, że będziemy groźniejsi niż w Ropczycach - mówi trener Jarosz, dla którego piątkowy mecz będzie debiutem w roli trenera przed świdnicką publicznością. - Na pewno możemy poprawić grę pojedynczym blokiem, musimy też popełniać mniej błędów własnych.
Trener Jarosz przyznaje, że nie widział w akcji piątkowych przeciwników, ale nie rozpracowanie rywala ma być w piątkowy wieczór najważniejsze. - Musimy zagrać swoje. Jeśli spełnimy wszystkie założenia przedmeczowe, będzie dobrze - mówi szkoleniowiec świdnickiej drużyny.
Pod znakiem zapytania stoi występ w świdnickim zespole rozgrywającego Piotra Milewskiego, który nadal narzeka na ból Achillesów. Zastąpi go prawdopodobnie ŁukaszWasąg.
W weekend kolejne mecze rozegrają także lubelskie zespoły siatkarskie. Cukrownik Lublin, który gra w grupie IV z Avią Świdnik, zmierzy się na wyjeździe z Wisłokiem Strzyżów, a siatkarski AZS UMCS Lublin zagrają na terenie Jedynki Łomża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?