Szpital przy al. Kraśnickiej to bankrut. Komornik drenuje mu konto, pracownicy na czas nie otrzymują wypłat. Dług przekracza zyski z umów z NFZ. By zachować płynność finansową, samorząd, właściciel placówki, musiał mu ostatnio pożyczyć 8 mln zł. Ale to wszystko za mało, by wyjść z zapaści finansowej.
- Z tego powodu 25 listopada złożyliśmy marszałkowi naszą propozycję. Nie ma prawnych przeszkód do zastosowania takiego rozwiązania. Jednak bez rezultatu - poinformowała wczoraj Maria Olszak-Winiarska, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek na Lubelszczyźnie. Dodała, że przy związku działa grupa ekspertów: prawników, ekonomistów, menedżerów ochrony zdrowia, która ma już gotowy plan ratowania placówki i jest w stanie nią zarządzać. By tak się stało, potrzebna jest decyzja władz samorządowych.
Marszałek Krzysztof Grabczuk, pytany o propozycję złożoną przez związek, odesłał do Arkadiusza Bratkowskiego, członka zarządu zajmującego się ochroną zdrowia. - To nie jest dobry czas na dokonywanie szybkich zmian w ochronie zdrowia. Poczekamy, co zrobi rząd - stwierdził z kolei Arkadiusz Bratkowski.
- Już dłużej nie można czekać. Tu trzeba działać. Szpitalowi grozi upadek. Ludzie stracą miejsca pracy, a chorzy - dobrą, publiczną placówkę - przestrzegała Maria Olszak-Winiarska. - W naszej ocenie drastyczne pogorszenie się sytuacji szpitali nie jest wyłącznie winą złego finansowania ochrony zdrowia. Ma ono również źródło w skrajnie nieodpowiedzialnych decyzjach zarządzających nimi dyrektorów, które są podejmowane przy milczącej akceptacji organu założycielskiego. Przykłady? - Udzielenie podwyżek pracownikom, które nie miały pokrycia w finansach oraz przerost zatrudnienia głównie w administracji - wyliczała. Szpital przy al. Kraśnickiej ma ok. 600 łóżek, zatrudnia ponad 1,5 tys. osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?