18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepsi garną się do gry w hali

Piotr Orzechowski
W Tifosi grają m.in. Dawid Ptaszyński (stoi pierwszy z lewej) i Marcin Syroka (z prawej).
W Tifosi grają m.in. Dawid Ptaszyński (stoi pierwszy z lewej) i Marcin Syroka (z prawej). Fot. Karol Wiśniewski
Lubelszczyzna halą stoi. Taki wniosek można wyciągnąć po ilości rozgrywek pod dachem w naszym regionie. Praktycznie w każdym większym mieście funkcjonuje przynajmniej jedna liga, w której amatorzy piłki halowej mogą dać upust swoim piłkarskim upodobaniom. Z reguły są to rozgrywki amatorskie, choć coraz częściej gośćmi są piłkarze znani z ligowych boisk.

W Lublinie największym powodzeniem cieszą się zawody organizowane przez ogniska TKKF Omega i Róża. Większe grono zawodników skupia się wokół rozgrywek Róży w hali Uniwersytetu Medycznego. - Praktycznie cała ekstraklasa składa się z zawodników klubowych - mówi Andrzej Hołysz z TKKF Róża. W tabeli przewodzi zespół Tifosi, któremu ton nadają zawodnicy lubelskiego Motoru: Dawid Ptaszyński i Marcin Syroka. Jeśli dodać do nich Andrzeja Gutka (Stal Kraśnik) i Sebastiana Orzędowskiego (Avia Świdnik), to mamy do czynienia z jednym z faworytów. Z kolei w zespole Mewy występują gracze znani z trzecioligowych boisk: Maciej Kleszcz, Damian Rusiecki, Mateusz Pielach i Grzegorz Poleszak. Zdzichtex reprezentują byli lub obecni piłkarze biłgorajskiej Łady: Marcin Popajewski, Siergiej Sawczuk, Sebastian Skrzypek czy Grzegorz Białek.

Możliwość występu zawodowcom stworzono sześć lat temu. - Pierwotnie obowiązywał przepis zakazujący gry zawodnikom klubowym do 35. roku życia. Po zniesieniu tego zakazu nasza liga znacznie zyskała na atrakcyjności - dodaje Hołysz.

Rozgrywki TKKF Omega również cieszą się sporym powodzeniem wśród piłkarzy. Mistrz z ubiegłego sezonu, Sport Pub Rapid opiera się głównie na zawodnikach związanych z Lublinianką, m.in. Konradzie Nowaku, Radosławie i Mateuszu Chmielnickich, Łukaszu Grombie czy Pawle Górskim. Z kolei Przemysław Żmuda z Motoru ustrzelił hat trick w ostatnim meczu Lybero. - To dla mnie okazja do podtrzymania formy w okresie roztrenowania. Traktuję to jako dobrą zabawę niż okazję do rywalizacji. Poza tym trener Kuźma jak najbardziej popiera taki sposób utrzymania dyspozycji - mówi popularny "Władek".

Były trener Łady Biłgoraj Marek Sadowski również jest zwolennikiem występów zawodowych graczy w hali. - To świetna okazja do wyrobienia sobie umiejętności technicznych. Oczywiście, zdarzają się urazy, ale jak się gra z głową, to nic złego się nie dzieje - mówi. Filozofii "Sadka" nie podzielają działacze Górnika. Piłkarze z Łęcznej mają kategoryczny zakaz gry w tego typu rozgrywkach.

Halowe granie zyskuje na popularności również dzięki udziałowi najlepszych zawodników z regionu. W końcu zwykli amatorzy mają możliwość spróbowania swoich sił w starciu z profesjonalistami. Najbliższa okazja nadarzy się już w ten weekend.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski