20-latek miał być zatrzymany za uszkodzenie mienia i przestępstwa narkotykowe. O 11:30 policjanci weszli do mieszkania mężczyzny przy ul. Peowiaków. Ten zareagował ucieczką:
- Uciekł na dach. Tam siedział i groził, że skoczy. Rzucał też cegłówkami (w bloku trwa remont). Trafił m.in. w nieoznakowany policyjny radiowóz i rozbił szybę w aucie - relacjonuje nadkom. Joanna Kopeć z zamojskiej policji.
Na miejscu, poza policją, pojawiła się karetka i policyjni negocjatorzy. 20-latek dał się namówić do zejścia z dachu o 16:20. Trafił do izby zatrzymań.
Obecna na miejscu załoga karetki pogotowia miała jednak co robić. W czasie trwania akcji z bloku obok wyskoczyła 24-letnia kobieta. Została przewieziona do szpitala z ogólnymi potłuczeniami i urazem kręgosłupa: - Sprawy nie są ze sobą powiązane. 24-latka prawdopodobnie ma problemy natury psychicznej - mówi nadkom. Kopeć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?