Niespełna połowa z kościołów rzymskokatolickich w Lublinie to zabytki, resztę stanowią nowe budowle. Łagodnie mówiąc, niekiedy dyskusyjne pod względem walorów architektury.
"Kościółek był taki brzydki, że nie powiem który,/brzydota wprost się lała z każdej większej dziury/ Dobry święty Antoni miał twarz wykrzywioną,/inny święty był lepszy, lecz przed wojną spłonął/Została po nim broda na pace przy murze,/wota i dwie donice na fikusy duże“ - tak się zaczyna wiersz Jana Twardowskiego pt. "O Łasce Bożej w brzydkim kościele“.
Aż korci, aby zapytać - czy lubelskie kościoły są ładniejsze, brzydsze, czy może podobne do nowoczesnych świątyniach w pozostałych częściach Polski?
- Są dokładnie tak samo brzydkie. Kościoły budowane na przestrzeni ostatnich dwudziestu-trzydziestu lat są wprost tragiczne - bez cienia litości odpowiada profesor Lechosław Lameński, kierownik Katedry Historii Sztuki Nowoczesnej w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim - W przypadku budynków użyteczności publicznej architekci mają o wiele łatwiejsze zadanie. Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć świątynie, które godzą wymogi liturgiczne z ciekawą koncepcją architektoniczną. Niestety nie ma ich w Lublinie.
Niewątpliwą sławą i to w skali krajowej jest kościół pod wezwaniem błogosławionej Urszuli Ledóchowskiej. Wieża projektu Stanisława Machnika w kształcie tulipana (w bardziej złośliwej wersji: męskiego narządu) obiegła portale i fora internetowe jako przykład architektonicznego kuriozum.
Negatywny odzew lub niezrozumienie wywołała forma kościoła na Poczekajce, który został nieformalnie ochrzczony "skocznią narciarską“.
To jednak jeszcze nic przy kontrowersjach, jakie wywołała budowa pseudogotyckiego kościoła na os. im. Juliusza Słowackiego, w samym sercu zabudowań zaprojektowanych przez jednego z najwybitniejszych polskich architektów Oskara Hansena. Jego bryła nijak się ma założeń formy otwartej, którą Hansen chciał wcielić w życie.
- Neogotyk to chyba najmodniejszy styl we współczesnych świątyniach, ponieważ dobrze przyjmują go parafianie. Niestety nie każda taka budowla pasuje do otoczenia, a w przypadku os. Słowackiego mamy do czynienia z zupełnie nieudaną, obcą ingerencją w przestrzeń - uważa prof. Lameński.
Od niechlubnej reguły zdarzają się i wyjątki.
Należy do nich chociażby wnętrze kościoła pw. Andrzeja Boboli na Czechowie. Zaprojektował je lubelski artysta Dobrosław Bagiński. Oko w niemal ascetycznej przestrzeni przykuwa błękitny ołtarz, w założeniu symboliczna "przestrzeń przymierza“.
- Często dzisiejsze wnętrza świątyń są zbyt bogate i zbyt udziwnione, nie pozwalają się skupić na modlitwie. Podobnie jak ich architektura - mówi prof Lameński - Księża, często niezaznajomieni ze współczesną sztuką, znajdują się pod presją wiernych, którzy wykładają pieniądze i chcą, żeby ich parafia była najładniejsza w okolicy, a rezultat jest taki, że aby ich usatysfakcjonować zatrudnia się nienajlepszych twórców.
Wiersz Jana Twardowskiego kończy się tymi oto słowami: "I nagle cud się zdarzył,/że w to straszne wnętrze-/ szły na mnie jakieś dłonie od winnic gorętsze-/i uniosły mą duszę nad rude aniołki pod Matki Bożej oczu szafirowe pąki/ wtedy sercem ukląkłem. I płakałem wiele.“
GŁOSUJ I WYBIERZ NAJPIĘKNIEJSZY KOŚCIÓŁ W LUBLINIE!
***
Wybierz też najpiękniejszy kościół w regionie:
W Chełmie
W Puławach
W Zamościu
W Kraśniku
W powiecie opolskim
We Włodawie
W Krasnymstawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
