Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baranek, osiołek i wół nie znikły z lubelskich szopek (FOTO)

Ewa Pajuro
Biblijna scena w kościele na Poczekajce (parafia Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka)
Biblijna scena w kościele na Poczekajce (parafia Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka) Małgorzata Genca
Czy szopki w lubelskich kościołach wyglądają w tym roku inaczej? Przed świętami dużo mówiło się przecież o najnowszej książce papieża Benedykta XVI, w której przypomniał on, że w opisie narodzin Jezusa według św. Łukasza nie ma mowy o zwierzętach przy żłobie. Rewolucji jednak nie ma. W stajenkach, tak jak wcześniej, zobaczymy poczciwego osiołka, wołu i baranka.

- U nas szopka jest bardzo tradycyjna, taka jak przed rokiem - zapewnia ks. Dariusz Bondyra, rektor kościoła pw. Wniebowzięcia NMP Zwycięskiej przy ul. Narutowicza w Lublinie.

Podobnie sprawa wygląda w innych świątyniach. Księża tłumaczą, że papieskie słowa nie były wezwaniem do rewolucji. Podkreślają też, że zwierzęta w stajence mają swoją symbolikę. Osiołek przypomina, że wierzący bywają czasem bardzo uparci i zamknięci na to, co chce im przekazać Bóg. Wół to zwierzę bardzo pracowite, przywodzące na myśl ludzi, którzy są tak zajęci przygotowaniami i pracą, że gubią po drodze sens świąt. Wreszcie baranek to niewinność, do której wierni powinni dążyć.

Za twórcę pierwszej szopki uznaje się św. Franciszka z Asyżu. Święty po raz pierwszy zainscenizował narodziny Jezusa w Greccio w 1223 r. Zwyczaj upowszechnił się w średniowieczu

Zwierzęta więc zostały, ale w wielu kościołach stajenki są skromniejsze niż przed rokiem. Tak jest m.in. w parafii pw. św. Maksymiliana na lubelskich Bronowicach. - Chcieliśmy jak najwierniej oddać prostotę betlejemskiej szopki - tłumaczy ks. Marek Sapryga, proboszcz parafii.

Duchowny, razem z grupą rodziców dzieci pierwszokomunijnych i katechetką, przygotował nową stajenkę: skromną, drewnianą, z siankiem i najważniejszymi postaciami biblijnego opisu. Dodatkiem do tego są adwentowe postanowienia dzieci, spisane na karteczkach w kształcie serc. - Postanowiliśmy złożyć je u stóp Dzieciątka - mówi Danuta Wartacz, katechetka ze Szkoły Podstawowej nr 32 z Oddziałami Integracyjnymi im. Pamięci Majdanka.

W tym roku bożonarodzeniowe szopki możemy oglądać też w klasztorze Dominikanów przy ul. Złotej. Wystawę przygotowało Stowarzyszenie Twórców Ludowych. Przy żłóbku jest tam barwnie, różnorodnie i tłoczno. Obok Maryi i Józefa zobaczymy zwierzęta, chóry anielskie i pastuszków.

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Baranek, osiołek i wół nie znikły z lubelskich szopek (FOTO) - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski