Do nietypowych nazw i ksywek Kobranocka zawsze miała nosa. Ich pierwszy - wydany w 1987 roku - album, nosił słynny tytuł "Sztuka jest skarpetką kulawego", na którym znalazły się równie malowniczo nazwane piosenki: "Dałaś mi w brzuch tortowym nożem"; "Trzymaj ręce przy Irence", czy "Ela, czemu się nie wcielasz?". Ten ostatni obfitował w filozoficzne wersy w rodzaju: "Na zebraniu Ligi Kobiet tłusta baba, choć też człowiek/Bełkotała do toastów, żeby wcielać pederastów".
Ale nie ma się czemu dziwić, skoro za warstwę tekstową odpowiadał głównie Rafał Bryndal, znany dziś chociażby z felietonów w Radiu Zet. Zresztą, na gitarze basowej w Kobranocce grał jego brat Jacek, noszący przezwisko "Szybki Kazik" (część Czytelników pamięta zapewne inny zespół Jacka, Atrakcyjny Kazimierz).
Absurdalne opary unoszą się nad twórczością Kobranocki do dziś. Ich ostatnia płyta "SPOX!" z 2010 roku też obfitowała w nonsensy. Pierwszy z brzegu przykład to utwór "miała nogi jak jego bezsenność".
I aż dziw bierze, że w powodzi tych abstrakcji największym hitem toruńskiego zespołu została piosenka "Kocham Cię jak Irlandię", bliższa poezji śpiewanej niż słownym wygłupom. No, może z wyjątkiem fragmentu: "Wlokę ten ból przez Włocławek/Kochając Cię jak Irlandię".
Sobota, Kobranocka, Graffiti, al. Piłsudskiego 13, godz. 19.00, bilety 20-27 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?