- Protest ma związek z sytuacją, jaka miała miejsce w weekend, z tym, że nie wyjechało wiele naszych autobusów - tłumaczy Leszek Rudziński, przewodniczący NSZZ “Solidarność" w PKS Wschód. - Pracujemy normalnie ale żądamy od zarządu spółki wyjaśnień - kto jest winny zawieszeniu kursów i czy ktoś poniesie za to odpowiedzialność - dodaje Rudziński.
PKS Wschód w sobotę zawiesił 60 połączeń. Nie wyjechały m.in. kursy komunikacji podmiejskiej (na kierunkach: Świdnik, Świdnik Duży, Żółkiewka oraz Kawka). Z kursów dalekobieżnych w sobotę jeździły tylko autobusy Lublin - Wisła, Wisła - Lublin oraz Zakopane - Lublin a w niedzielę także z Lublina do Ciechocinka i z powrotem. - Jak mamy zarabiać, skoro w taki sposób zniechęcamy do siebie pasażerów? Jak tak będzie nadal, ta spółka upadnie a my wszyscy stracimy pracę - podkreślał Rudziński.
W poniedziałek także nie wszystkie autobusy PKS Wschód jeździły zgodnie z rozkładem. Nie odbyło lub nie odbędzie się siedem na 128 zaplanowanych kursów: do Zakopanego (z 7.10), do Rymanowa Zdroju (z 11.15), do Terespola (z 16.40), z Terespola do Lublina (z 6.00), z Białej Podlaskiej do Lublina (z 6.30), do Kawki (z 9.35) i do Świdnika (z 19.20).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?