Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dłużniku, strzeż się!

Kamil Krupa
Jeden lokal dla kilku rodzin przy ul. Lubartowskiej. To również jest sposób na dłużników.
Jeden lokal dla kilku rodzin przy ul. Lubartowskiej. To również jest sposób na dłużników. Małgorzata Genca/Polskapresse
Jeżeli zalegasz z czynszem i mieszkasz w lokalu komunalnym, to uważaj, bo możesz mieć problem ze zdobyciem kredytu albo kupieniem telefonu na abonament.

Wszystko dlatego, że miasto chce umieszczać swoich dłużników w Krajowym Rejestrze Długów. Osoby, których nazwiska tam figurują, mogą mieć duże problemy z zakupami na raty.

Wpisywanie do rejestru dłużników, to nowy pomysł, jaki chce wcielić w życie Zarząd Nieruchomości Komunalnych. - Na razie chodzi nam głównie o osoby, które zalegają z czynszem za lokale użytkowe, czyli prowadzą tam różnego rodzaju działalność gospodarczą - mówi Artur Cichoń, rzecznik prasowy ZNK.

Administrator w połowie grudnia wysłał już pisma do dłużników. Dał im miesiąc na uregulowanie zobowiązań. W przeciwnym razie ich nazwiska pojawią się w KRD.

Łącznie z lokali użytkowych ZNK ma nieściągnięte 4,7 mln zł. To jednak nie koniec walki z dłużnikami. - Kolejnym etapem będzie odzyskiwanie należności z zasobów mieszkalnych - zapowiada Cichoń. To oznacza, że każdy, kto zalega z opłatami za czynsz, może dostać upomnienie i wezwanie do zapłaty. W przeciwnym razie zostanie umieszczony w rejestrze.

- Każdy, kto celowo nie płaci czynszu, postępuje nieuczciwie, bo te pieniądze mogą być wykorzystane na przykład na remont kamienic - ocenia Cichoń.

Jakie są skutki znalezienia się w rejestrze? - Takie osoby mają trudności np. z otrzymaniem kredytów - wyjaśnia Michał Kostrowicki z biura prasowego KRD. - Wiele instytucji korzysta z naszych usług i sprawdza osoby, które ubiegają się na przykład o kredyt.

Nie wszyscy uważają, że umieszczanie danych osobowych w KRD to dobry pomysł.

- Braliśmy pod uwagę takie rozwiązanie, ale ostatecznie z niego nie skorzystaliśmy - mówi Janusz Szacoń, prezes Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Motor". - Naszym zdaniem, nie jest ono najlepsze. Osobom, które nie płacą czynszu, wcale nie są potrzebne kredyty - ocenia.

Motor wybrał inne metody odzyskiwania pieniędzy.

- Piszemy upomnienia, spotykamy się z dłużnikami i nawet idziemy im na rękę, bo rozkładamy zaległości na raty - wylicza Janusz Szacoń. - A jeśli chodzi o lokale użytkowe, to nie dopuszczamy do zadłużenia, bo po dwóch miesiącach po prostu rozwiązujemy umowę z dłużnikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski