Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Relacje z sobotnich sparingów zespołów z naszego regionu (ZDJĘCIA)

PUKUS
W sobotę piłkarze z naszego regionu rozgrywać będą mecze towarzyskie. Na naszej stronie internetowej na bieżąco będziemy podawali wyniki sparingów. Zapraszamy do śledzenia relacji.

W piątek nie doszedł do skutku mecz w Łęcznej, gdzie rezerwy GKS Bogdanka miały zmierzyć się z Orlętami Radzyń Podlaski. Na boisku była kilkucentymetrowa warstwa lodu i trenerzy obydwu drużyn doszli do wniosku, że nie ma sensu ryzykować zdrowia piłkarzy. Zarówno miejscowi, jak i goście w tym dniu normalnie trenowali. Dodajmy, że z Orlętami ćwiczy dwóch tajemniczych Ukraińców. Czy zagrają w Radzyniu Podlaskim, okaże się za tydzień po sparingu z Motorem Lublin.

Dzisiaj odwołano również grę kontrolną w Lublinie, w której na boisku przy ul. Poturzyńskiej Sławin miał podjąć Lewart Lubartów. - Już w piątek rozmawiałem z trenerem Sławinu Jackiem Hołyszem i doszliśmy do porozumienia, że nie ma sensu grać przy minusowych temperaturach. Poza tym w moim zespole kilku zawodników jest przeziębionych i nie było sensu narażać ich zdrowia na szwank - wyjaśnia Grzegorz Białek, trener Lewartu.

Informowaliśmy już wcześniej, że do Lewartu wrócił Tomasz Mitura. Przed dwa tygodnie w Lubartowie trenował też Michał Czarnecki, ostatnio występujący w Stali Poniatowa. Jednak dzisiaj ma zagrać w sparingu w barwach Lublinianki-Wieniawy. - Spytał się mnie, czy może wystąpić w tym meczu towarzyskim. Wyraziłem zgodę. Jeżeli Marek Sadowski, trener zespołu z Lublina będzie widział go w swoim zespole, to trudno. Wiadomo, że gramy w niższej lidze, a poza tym pewnie Stal w zamian za transfer Michała będzie chciała wypożyczyć kilku zawodników z Lublinianki-Wieniawy - dodaje Białek. W sobotę o godz. 15 na boisku przy ul. Poturzyńskiej Lewart zmierzy się liderem lubelskiej klasy okręgowej KS Dąbrowicą. Warto dodać, że bramkarz tego ostatniego klubu Sebastian Ciołek, ma propozycję gry w trzecioligowej Stali Sanok.

Natomiast Sławin wiosną będzie musiał sobie radzić bez dobrego obrońcy Artura Arenta, który wyjechał do pracy do Anglii.

***

Dzisiaj swój pierwszy tegoroczny sparing rozegrali piłkarze trzecioligowej Avii Świdnik. Podopieczni Tadeusza Łapy zremisowali w Radomiu z innym trzecioligowcem Bronią 2:2 (0:1). Bramki dla Avii strzelali Michał Jeleniewski w 65 minucie i Krystian Joć w 75 minucie.

- Jak na pierwszy sparing jestem zadowolony z postawy swojego zespołu - mówi Łapa. - To był dziwny mecz. W pierwszych 25 minutach mieliśmy zdecydowaną przewagę. Stworzyliśmy sobie pięć doskonałych sytuacji do strzelenia gola. Mieli je m.in. Wojciech Białek, Michał Jeleniewski, Sebastian Kucharzewski. Niestety moi piłkarze nie potrafili skierować piłki do siatki. A gospodarze, praktycznie po pierwszej swojej akcji, po wrzutce z rzutu wolnego, przy winie naszego bramkarza objęli prowadzenie - ocenia pierwszą połowę Łapa.

Po zmianie stron powtórzyła się sytuacja z pierwszych 45 minut. - Tyle tylko, że to gospodarze przeważali, a my po szybkiej kontrze i ładnym uderzeniu Jeleniewskiego doprowadziliśmy do wyrównania. Następnie po rzucie wolnym gola strzałem głową zdobył Krystian Joć. Miał on jeszcze dwie szanse na podwyższenie wyniku, ale zabrakło mu doświadczenia. Broń wyrównała w ostatniej minucie. W sumie mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, bo miejscowi mieli wcześniej cztery znakomite okazje, ale dobrze bronił Łukasz Gieresz. Boisko było w prawie idealnym stanie. Przez 2 tygodnie nie mieliśmy możliwości trenowania w tak dobrych warunkach, w jakich odbył się mecz.

W Avii nie zagrali Adrian Ligienza (ostatnio Lublinianka, ale jego kartę zawodniczą ma Chojniczanka Chojnice) i Jakub Majewski. Ten pierwszy ma stłuczony staw skokowy, ale od poniedziałku wróci do zajęć. Natomiast Majewski, który niedawno rozwiązał kontrakt z GKS Bogdanka jest przeziębiony. Ale obydwaj, a także Wojciech Białek i Karol Lewczuk (ostatnio był wypożyczony do Stali Poniatowa) są już zawodnikami Avii. - Białek podpisał z nami umowę na 1,5 roku, Ligienzę wypożyczyliśmy z Chojniczanki, a Majewski i Lewczuk też już są z nami dogadani. Nie wykluczam, że jeszcze ktoś do nas dołączy - wyjawia Marek Maciejewski, prezes Avii.

Sternik Avii był na meczu w Radomiu. - Zgadzam się ze słowami naszego trenera. Zagraliśmy niezłe spotkanie - wyjawia Maciejewski. - Chciałbym dodać, że jestem bardzo zadowolony z postawy naszej młodzieży. Michał Martyna, Piotr Pińkos, Paweł Szyjduk nie przestraszyli się przeciwnika. Dostali szansę treningów z seniorami i grają w sparingach i jak na razie ją wykorzystują. Ten narybek daje nadzieje na przyszłość. Dobrze zaprezentowali się również nowi piłkarze. Lewczuk spisał się przyzwoicie, a Białek mimo, że nie strzelił goli pracował dla całego zespołu. Jest dynamiczny, piłka go szuka. Myślę, że wypełni lukę po Łukaszu Gizie.

W środę (godz. 19.30) Avia na boisku przy ul. Poturzyńskiej zmierzy się z Lublinianką.

Broń Radom - Avia Świdnik 2:2 (1:0)
Bramki: Kupiec 28, Chamerski 90 - Jeleniewski 65, Joć 75
Broń: Prasek - Rdzanek, Kupiec, Sałek, Budziński, Noheem, Maciejczak, Gilmore, Wicik, Ciupiński, Czarnecki. Ponadto grali: Chamerski, Gorczyca, Siwak, Złoch, Pakos, Leśniewski, Chudziński, Barankiewicz
Avia: Leśniak - Kowalski, Lewczuk, Maciejewski, Lenart, Jankowski, Jeleniewski, Tarkowski, Kucharzewski, Mazurek, Białek. Ponadto grali: Gieresz, Krawiec, Martyna, Pińkos, Szyjduk

***

Drugoligowa Wisła Puławy pokonała w sobotę przed własną publicznością lidera trzeciej ligi Tomasovię 1:0 (1:0). Jedynego gola strzelił Konrad Nowak w 5 minucie spotkania. Wygrana gospodarzy mogła być wyższa, ale w 15 minucie K. Nowak nie wykorzystał rzutu karnego.

Miejscowi po raz pierwszy zagrali systemem 1-4-4-2, ale co ciekawe w ataku nie wystąpili razem dwaj strzelcy wyborowi Konrad Nowak i Łukasz Giza. Pierwszy zagrał w pierwszej połowie, a drugi na boisku pojawił się po przerwie, gdy nie było już na nim K. Nowaka. - Chcieliśmy sprawdzić takie ustawienie personalne, co oczywiście nie oznacza, że obydwaj nie będą grać razem - wyjaśnia Marek Nowak, drugi trener Dumy Powiśla.

- Bardzo szybko strzeliliśmy gola, nieźle wychodził nam agresywny pressing, przez co stwarzaliśmy sobie bardzo dużo sytuacji do zdobycia kolejnych bramek - ocenia Nowak. - Po zmianie stron dalej mieliśmy swoje okazje. Miała i je Tomasovia, ale nie były to jakieś "setki". Poza tym czasami grą rządził przypadek, wszystko przez śliskie boisko. Ale jak na pierwszy mecz zagraliśmy całkiem dobrze - kończy drugi trener Wisły.

Tomasovia sprawdzała kilku ukraińskich piłkarzy, ale na razie nikt nie ujawnia ich personaliów.

W końcówce meczu doszło do bójki pomiędzy piłkarzami obydwu zespołów. Czerwone kartki ujrzeli Łukasz Misztal i jeden z zawodników gości. - Było nerwowo, ponieważ ukraińscy piłkarze Tomasovii to ludzie charakterni i grali aż za nadto ambitnie. Na szczęście nic złego się nie stało, nikt nie doznał również kontuzji, chociaż murawa boiska była śliska - bagatelizuje sprawę drugi trener puławskiego drugoligowca.

Wisła Puławy - Tomasovia 1:0 (1:0)Bramka: K. Nowak 5
Wisła (I połowa): Penkowec - Kwiatkowski, Łakomy, Skórnicki, Budzyński, Charzewski, Orzędowski, Maksymiuk, Nowosielski, Niezgoda, K. Nowak; Wisła (II połowa): Przybylski - Kozieł, Jakubiec, Kursa, Misztal, Pożak, Wiącek, Jabkowski, Szczotka, Giza, Martuś.

W Zamościu, lider IV ligi AMSPN Hetman Zamość rozgromiła występujący szczebel niżej Kryształ Werbkowice 6:1.

***

Grali także piłkarze Motoru Lublin. Dzisiaj żółto-biało-niebiescy pokonali Podlasie Biała Podlaska 5:1. Bramki dla drugoligowca z Lublina strzelali Damian Szpak (dwie), Bartosz Romańczuk, Ivan Jovanović i testowany Damian Kądzior.

Piotr Świerczewski trener Motoru sprawdzał m.in. dwóch zawodników Jagiellonii Białystok, bramkarza Tomasza Ptaka i pomocnika Damiana Kądziora. W sparingu zagrał też były piłkarz Motoru Kamil Stachyra, który niedawno rozwiązał kontrakt z drugoligową Stalą Rzeszów.

Następnym sparingpartnerem Motoru będzie 30 stycznia w Kleszczowie występujący w T-Mobile Ekstraklasie PGE GKS Bełchatów.

Motor Lublin - Podlasie Biała Podlaska 5:1 (3:1)
Bramki: Szpak 7, 27, Romańczuk 39, Jovanović 50, Kądzior 63 - Lesiuk 20
Motor (I połowa): Oszust - Falisiewicz, Ptaszyński, Horodeński, Ciarkowski, Romańczuk, Kursa, Bronowicki, Czułowski, Szpak, Węska. II połowa Ptak - Karwan, Matuszczyk, Mazurek, Klepczarek, Stachyra, Niżnik, Kądzior, Kostrubała, Migalewski, Jovanović
Podlasie (I połowa): Wasiluk - Skrodziuk, Adamiuk, Komar, Burski, Lesiuk, Litwiniuk, Supleński, Paszkowski, Jesionek, Gawroński; II połowa: Kijora, Salimoniuk, Citko, Nowakowski, Kacik, Daniluk, Szymański, Biegajło, Kocoł, Gromysz, Sawtyruk. Ponadto grali: Iwańczuk, Haponik

***

Pierwszoligowy GKS Bogdanka zremisował w sobotę z występującą w T-Mobile Ekstraklasie Polonią Warszawa 2:2 (0:1).
Polonia Warszawa - GKS Bogdanka 2:2 (1:0)
Bramki: Dwaliszwili 21, Teodorczyk 63 - Ricardinho 60, Kusiak 89

Lublinianka-Wieniawa pokonała Opolanina Opole Lubelskie aż 8:2. - Jestem zadowolony z postawy nowych zawodników, którzy zgłosili angaż do mojej drużyny. Wynik nie był najważniejszy - mówi Marek Sadowski, trener Lublinianki-Wieniawy.

Dodajmy, że dwie bramki dla miejscowych strzelił Michał Czarnecki, gracz Stali Poniatowa, ostatnio trenujący z Lewartem Lubartów. - Widać było, że to młody perspektywiczny zawodnik. Widzę go w swoim zespole. Oczywiście w zamian możemy do Stali wypożyczyć kilku piłkarzy. Mamy szeroką kadrę i dla niektórych zawodników zabraknie miejsca, a w czwartej lidze mogą się rozwijać. To najlepsze rozwiązanie dla wszystkich - wyjaśnia Sadowski.

"Sadek" jest zadowolony, że w zespole zostaje Brazylijczyk Matheo. - Pojawiły się plotki, że odchodzi do Chełmianki, a on zostaje u nas. Bardzo na niego liczę, tym bardziej, że z każdym kolejnym jesiennym meczem grał coraz lepiej. Liczę, że wiosną jego forma jeszcze wzrośnie. Zresztą nasza środkowa linia, wzmocniona Maciejem Wójtowiczem i Radosławem Muszyńskim powinna być solidnym punktem zespołu - kończy Sadowski.

- Zagraliśmy bez czterech podstawowych piłkarzy - mówi Marcin Kuś, trener Opolanina. - Gospodarze dali nam srogą lekcję futbolu, ale przynajmniej wiemy nad czym mamy pracować. W jego ekipie testowani byli m.in. junior Kamil Wójtowicz z Wisły Puławy i Damian Farotimi, ostatnio występujący w Lewarcie Lubartów.

Lublinianka-Wieniawa - Opolanin 8:2Bramki: Gromba, Czarnecki, Majewski, Gromba (wszyscy po dwie), Ozimek, Tomczuk - Kotowski, Sawicki
Lublinianka-Wieniawa: Herda - Jeż, Dudkiewicz, Styżej, Boniaszczuk, Czarnecki, Matheo, Muszyński, Wójtowicz, Tomczuk, Majewski. Ponadto grali: Zapał, Ręba, Krupski, Mazurek, Sobiech, Lewkowicz, Wiśniewski, Wesołowski, Bogusz, Ozimek, Gromba, Gąsior.
Opolanin: Jakóbczyk - Górski, Górniak, Farotimi, Wójtowicz, Sawicki, Kawałek, Olchawski, Fliszkiewicz, M. Sak, Rak. Ponadto grali: Turski, Nowak, Majka, Fiuk, Wilczopolski, Kotowski, P. Sak, Adamczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski