Emeryci i renciści dostaną podwyżki

W tym roku 10 mln emerytów i rencistów od stycznia zyskuje po raz pierwszy podwyżkę świadczeń o 1 proc., bo zaczynają obowiązywać nowe, niższe stawki podatkowe. Pierwsza stawka spada z 19 do 18 proc. Skorzystają na tym głównie emeryci. Niemal wszyscy płacili najniższy podatek. Tylko to spowoduje, że emeryt otrzymujący z ZUS przeciętne świadczenie otrzyma w styczniu na rękę o kilkanaście złotych więcej niż w grudniu. Ponieważ obniżyła się nieco tzw. kwota wolna od podatku - z 572,54 zł do 556,02 zł, przeciętna emerytura wzrośnie od stycznia o około 12,5 złotych.

Powód do radości seniorzy będą mieli również w marcu. Wówczas, zgodnie z prawem, dojdzie do waloryzacji świadczeń i dodatków do nich. Co roku budzi ona najwyższe emocje wśród emerytów i rencistów. Waloryzacja wyniesie w 2009 r. prawdopodobnie 5,5 proc. - ostateczna wysokość wskaźników interesujących naszych seniorów zostanie podana przez Główny Urząd Statystyczny w lutym. Na wysokość waloryzacji ma wpływ wzrost cen, czyli inflacja w 2008 roku. Od ubiegłego roku emeryci i renciści mają jednak również udział w ogólnym wzroście dobrobytu Polaków. Jeśli rosną płace - to i oni dostają wyższe świadczenia z tego tytułu. Emerytury i renty będą waloryzowane o 20 proc. wzrostu płac w ubiegłym roku.

Jaka zatem była inflacja w 2008 r.? Według Ministerstwa Finansów spadła z 4,4 proc. do 4,2 proc. Tyle wyniesie inflacyjna część waloryzacji. Natomiast według danych statystycznych płace za minione 12 miesięcy wzrosły średnio 6,6 proc. Dla emeryta i rencisty przypada z tego 20 proc., czyli 1,32 proc. Tak więc przyszłoroczna waloryzacja to suma obu elementów: inflacji 4,2 proc. plus wzrostu płac 1,3 proc. Z tego powodu będzie ona miała najprawdopodobniej wskaźnik 105,5 proc. Oficjalnie zostanie on ogłoszony w lutym 2009 roku, kiedy wskaźnik waloryzacji podany przez GUS może zostać jeszcze powiększony w wyniku uzgodnień w Komisji Trójstronnej. Można się spodziewać burzliwych negocjacji, bowiem miniony rok był niezwykły pod względem wzrostu płac.

Jest jeszcze jeden powód do podwyżek emerytur - ale już indywidualnych, na wniosek uprawnionej do tego osoby. W tym roku może dojść do przeliczenia na nowo świadczeń, które były zaniżone, bo zaginęły dokumenty płacowe za niektóre przepracowane lata. W latach 90. wiele osób szukało ich po całym kraju - często bezskutecznie. ZUS naliczał im emeryturę w taki sposób, jakby w latach, gdzie nie było dokumentacji, mieli zerowe dochody. Od 2009 roku ten krzywdzący przepis zniknął.

Poszkodowani emeryci mogą wystąpić do ZUS z wnioskiem o ponowne przeliczenie wypłacanych im świadczeń. Jako podstawę przeliczeń przyjęto minimalne wynagrodzenie w danym roku kalendarzowym.

Wniosek o nowe wyliczenie emerytury można już złożyć. Pamiętać jednak należy, by nie przegapić ostatecznego terminu. Aby dostać wyższe świadczenie , dzięki innej podstawie, należy złożyć wniosek nie później niż do końca roku 2009. ZUS na rozpatrzenie takiego wniosku będzie miał aż sześćdziesiąt dni.