- W przyszpitalnym parku mieszkają tysiące gawronów, które kracząc zakłócają spokój naszych chorych, a "czarne chmury" kłębiące się nad szpitalem wprowadzają bardzo ponurą atmosferę- mówi Edward Lewczuk, dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego im. prof. M. Kaczyńskiego, przy ul. Abramowickiej w Lublinie. - Teraz, kiedy Urząd Miasta chce radykalnie zmniejszyć populację gawronów w Ogrodzie Saskim, postanowiliśmy pójść ich śladem. Tym bardziej, że ptaki wypędzone z centrum miasta prawdopodobnie przeniosą się do nas.
Jak mówi Lewczuk, ptaków w parku zawsze było dużo, ale w ostatnim czasie ich liczba jeszcze się zwiększyła. - Gawrony są płoszone z innych parków i ogrodów, dlatego u nas szukają miejsca do zamieszkania- tłumaczy dyrektor. - Im populacja tych ptaków jest większa, tym gorzej wpływa to na naszych pacjentów. A wiadomo, że w szpitalu o takiej specyfice, spokój chorych jest szczególnie ważny.
Władze szpitala wskazują też na to, że gawrony niszczą drzewa, które nierzadko są zabytkami przyrody. - Uzgodniliśmy tę decyzję z odpowiednimi służbami- mówi dyrektor. - Ogłosiliśmy przetarg, w wyniku którego wyłoniona zostanie firma, która zajmie się przeprowadzeniem tej operacji.
Zmniejszanie populacji gawronów ma się odbywać na dwóch etapach. Jeszcze w lutym z drzew usunięte zostaną gniazda tych ptaków, w marcu do pracy przystąpi sokolnik. Wypuści on ptaki drapieżne, które będą strzegły parku przed gawronami. - W akcję zaangażowane mają być sokoły, jastrząb i raróg wylicza Lewczuk. - Wypłoszenie ptaków będzie drogim przedsięwzięciem, bo wiąże się dla nas z kosztem 90 tys. zł.
Ornitolodzy przyznają, że gawrony upodobały sobie park przy ul. Abramowickiej. - Już w 2011r. przeprowadziliśmy liczenie gawronów, z którego wynikło, że w parku w Lublinie znajduje się jedna z największych, bo czwarta pod względem wielkości populacja gawronów na Lubelszczyźnie- mówi Tomasz Bajdak, członek Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego. - W przyszpitalnym parku jest aż 1050 gniazd. Z tego względu zrzucenie gniazd i zatrudnienie sokolnika mogłyby negatywnie wpłynąć na populację tego gatunku.
Akcję ograniczania populacji ptaków przeprowadza właśnie Urząd Miasta na terenie Ogrodu Saskiego. Z drzew znikło już 500 gniazd, teraz terytorium ogrodu przed gawronami bronią sokół, jastrząb i dwa rarogi. Ptaki wypuszczane są codziennie i łącznie "przepracują “ 760 godzin. ratusz za usługi sokolnika musi zapłacić prawie 55 tys. zł. A niewykluczone, że całą akcję trzeba będzie powtórzyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?