18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chory na nowotwór oczu Adaś Aftyka nadal czeka na Waszą pomoc

Artur Borkowski
Adaś przed Ronald McDonald’s House New York, gdzie mieszka z babcią
Adaś przed Ronald McDonald’s House New York, gdzie mieszka z babcią Danuta Gołębiowska
- W ostatnią sobotę chodziłam po ulicach Greenpointu w Nowym Jorku i rozdawałam Polakom ulotki z prośbą o pomoc dla Adasia. Czułam jak wiele osób było bardzo życzliwych. Rozumiało sytuację. Czy się trzymam? Panie redaktorze, Adaś musi widzieć - nie ma wątpliwości Danuta Gołębiowska, babcia 7-letniego Adasia Aftyki, który kilka miesięcy po urodzeniu (28 VII 2005 r. - przyp. red.) zachorował na nowotwór oczu.

Chłopiec był leczony w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie usunięto mu prawe oko. Następnie trafił pod opiekę dr. Johna Hungerforda w Londynie, który uratował mu lewe oko, stosując nowatorski lek melphalan, nieznany w Polsce. Niestety, kuracja w stolicy Wielkiej Brytanii zakończyła się w ostatecznym efekcie fiaskiem. Dzięki determinacji babci chłopiec pojechał do nowojorskiego Memorial Sloan - Kettering Cancer Center, gdzie poinformowano lubliniankę, że jest duża szansa na uratowanie oka dziecka.

- Zła wiadomość jest taka, że całkowity koszt leczenia wynosi aż 120 tys. dolarów - mówi babcia Adasia. - Po wstępnych badaniach Adasia mówiono mi o kwocie 40 tys. dolarów, o czym poinformowałam 14 lutego Czytelników Kuriera. Okazało się, że koniecznych zabiegów w MS-KCC, aby były skuteczne, musi być aż osiem, a do tego zalecono niezbędną chemioterapię w New York - Presbyterian Hospital.

- 24 lutego dzięki wsparciu rodziny, przyjaciół, lubelskiego Caritasu, wielkie Bóg zapłać dla księdza Wiesława Kosickiego i Czytelników Kuriera, którzy pomagają Adasiowi od zawsze (!), udało mi się uzbierać 48 709 dolarów - wylicza Danuta Gołębiowska. Po dłuższej chwili milczenia dodaje: - Dowiedziałam się, że dopiero po wpłaceniu pełnej kwoty ruszy leczenie, równoległe zabiegi: iniekcje do oka i chemioterapia.

Adaś i jego babcia mogą liczyć na przyjaciół w Stanach Zjednoczonych. Słowaka Duszana, męża Polki Joli, i całą jego rodzinę z N-J. Duszan z przyjacielem zrobili stronę www.adamaftyka.com (nowy blog Adasia - www.aftyka.blog.onet.pl), a jego 15-letnia córka przygotowała tekst zamieszczony na niej.

Na Facebooku jest prowadzona akcja "Nadzieja dla Adasia". Sercem dzielą się Iwona Sznura, Tomasz i Justyna Wojtyś oraz ich znajomi.

Jest też duża szansa, że chłopiec otrzyma pomoc od Fundacji Polsat. - Wie pan o czym marzę? Żeby zadzwonić za jakiś czas do mojej niewidomej córki i jej ociemniałego męża i powiedzieć: - Kochani, wasz syn będzie widział! - załamuje się głos pani Danusi.

Pomoc dla Adasia

Adasiowi można pomóc wpłacając pieniądze na konto: Kredyt Bank S.A. o/Lublin 79 1500 1520 1215 2000 9121 0000 - z dopiskiem "Na leczenie Adama Aftyki".

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski