Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od niepamiętnych czasów nie przegrali

Kamil Balcerek
W sobotę o godz. 17 świdniccy siatkarze Avii liderujący zapleczu PlusLigi zmierzą się z czwartym zespołem, Pronarem Parkiet Hajnówka. Będzie to już czwarte starcie obydwu drużyn w tym sezonie. W dwóch meczach sparingowych lepsi byli świdniczanie, ale w bezpośredniej potyczce o punkty hajnowianie wygrali we własnej hali 3:0, nie pozwalając na wiele podopiecznym Krzysztofa Lemieszka.

Od tamtego czasu (było to w 3. kolejce) sporo się jednak zmieniło. Avia we własnej hali nie przegrała od drugiej serii spotkań, a pasmo meczów bez porażki świdniczan sięga obecnie trzech spotkań. Przyjezdni natomiast ostatnio nie notują powalających wyników, ale głównie dlatego, że grali z faworytami ligi. Pronar to jednak zespół, który nie leży świdnickiej drużynie od lat. - Od niepamiętnych czasów Avia nie wygrała w Hajnówce, a Pronar u nas w hali - opisu- je Marcin Jarosz, przyjmujący świdnickiego zespołu. - Miejmy nadzieję, że druga z tych serii się przedłuży. Gramy u siebie, musimy to wykorzystać. Choć nie da się ukryć, że hajnowianie będą chcieli udowodnić, że są w stanie przełamać świdnicką niemoc i ograć lidera.

Jeśli Avia wygra, zwiększy przewagę nad Pronarem do dziewięciu punktów, a to w rezultacie może już gwarantować udział w play-off. Problem w tym, że w ekipie Lemieszka zabraknie w sobotę Bartosza Węgrzyna, który w końcówce meczu z Będzinem złamał palec. W obliczu jego absencji szkoleniowiec Avii będzie musiał postawić na duet środkowych: Marcina Malickiego - Michała Baranowskiego. Szkopuł w tym, że pierwszy z nich narzeka na ból pleców, a drugi dopiero dochodzi do formy po kontuzji palca. Środek będzie więc newralgicznym punktem Avii. Aby zniwelować braki przy siatce, ciężar gry będą musieli wziąć na siebie skrzydłowi. - Mamy trzech środkowych w drużynie i absencja Bartka Węgrzyna niewiele powinna zmienić - dodaje Jarosz. - Michał musi się pokazać. Od jego kontuzji minęło już sporo czasu i jest w dobrej dyspozycji, a Marcin Malicki trenował normalnie i jest gotowy do gry. Kluczem do zwycięstwa będzie nasze dobre przyjęcie, które pozwoli na skuteczną grę środkiem. Także zagrywka będzie istot-na. Jeśli w tych elementach spiszemy się dobrze, powinniśmy wygrać, a raczej musimy, bo każdy punkt na tym etapie rozgrywek jest bardzo ważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski