Norwegowie chcą zbudować w Lublinie elektrociepłownię opalaną słomą (WIZUALIZACJE)

- Już wcześniej przekonaliśmy się, że Polscy to naród z którym dobrze robi się interesy, dlatego liczmy na owocną współpracę - mówił Einar Vangsnes, prezes firmy w czasie spotkania z potencjalnymi dostawcami biomasy.

Spółka TergoPower szacuje, że w każdym roku będzie potrzebowała 270 tys. ton słomy. Firma chce ją kupować od rolników z całego województwa i transportować koleją. - Chcemy, by powstały w wyniku spalania biomasy popiół wracał następnie do rolników w postaci nawozu - mówił Vangsnes.

Sama elektrociepłownia ma stanąć na działce przy ul. Mełgiewskiej 18 w sąsiedztwie hipermarketu budowlanego Castorama. - Jesteśmy na etapie uzgodnień środowiskowych. Przygotowujemy też całą dokumentację potrzebną do uzyskania pozwolenia na budowę - tłumaczył prezes firmy. Norwegowie liczą, że budowa rozpocznie się na początku przyszłego roku. - Wtedy działalność operacyjną moglibyśmy rozpocząć w czwartym kwartale 2015 r. - mówił Vangsnes.

W przyszłej elektrociepłowni potrzebny będzie kilkudziesięcioosobowy zespół pracowników. - Inwestycja wymaga by na miejscu przez całą dobę pracowało około 30 osób - tłumaczył prezes TergoPower.

Zapewnił przy tym, że potrzebne będą też nowe etaty w firmach zewnętrznych, które zajmą się dostawami biomasy.

Planowana moc elektrociepłowni to 40 MW w zakresie produkcji energii elektrycznej i 15 MW w zakresie produkcji ciepła. Firma będzie współpracować z Lubelskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej (LPEC) i Polską Grupą Energetyczną (PGE). Z jej szacunków wynika, że inwestycja pozwoli na dostarczenie energii elektrycznej do około 70 tys. domów.