Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy lubelskim deptaku otworzą klub ze striptizem

sdrhy
Klub ze striptizem przy Krakowskim Przedmieściu 26 zostanie otwarty 15 marca
Klub ze striptizem przy Krakowskim Przedmieściu 26 zostanie otwarty 15 marca Małgorzata Genca
Narzekasz, że w Lublinie nie ma nowych miejsc pracy? Nie podoba Ci się, że deptak zamienia się w nudną ulicę bankową? Od 15 marca to się zmieni: na Krakowskim Przedmieściu powstanie nocny klub ze striptizem. Pracownice wciąż są poszukiwane. Nie trzeba być miss, nie trzeba umieć tańczyć, a zarobki, jak na lubelskie warunki, są co najmniej interesujące.

Event to ogólnopolska firma, która ma w Polsce siedem klubów nocnych, między innymi w Gdańsku, Toruniu i Poznaniu. Nową placówką będzie ta na lubelskim deptaku.

Na swojej stronie internetowej Event podkreśla, że nie jest agencją towarzyską. Zapewnia też potencjalne pracownice: "Nie będziesz tańczyć na golasa! Dziewczyny tańczą w seksownej bieliźnie i kostiumach, które same sobie wybierają. Jeżeli będziesz gotowa i sama się zdecydujesz, będziesz tańczyć topless".

Przemysław Zmurda, kierownik lubelskiego klubu, mówi, że Lublin to dla Eventu dobra lokalizacja. - Wiemy, że możemy napotkać na protesty, ale trudno, liczmy się z tym - komentuje. - Sądzimy, że w Lublinie jest nasz "target" (klient docelowy - przyp. red.).

Lokal ma być czynny od godz. 20.00 do ostatniego klienta. Wstęp wyłącznie od 21. roku życia.

Wciąż nie wiadomo, ile dziewczyn będzie pracowało w klubie, bo trwają szkolenia i rekrutacja. Wymagania dla tancerek go-go nie są wysokie: wiek od 18 do 30 lat, miła aparycja, możliwość pracy w godzinach nocnych, umiejętność prowadzenia inteligentnych rozmów, kreatywność. Potrzebny jest też strój własny, czyli buty na wysokim obcasie i trzy sukienki na jedną zmianę. Zapewniona jest praca w młodym zespole i miła atmosfera.

Zarobki, wedle informacji na stronie firmy, to ok. 2 tys. zł (prawdopodobnie tygodniowo). Event gwarantuje też pokoje dla tancerek spoza miasta, a dla samotnych mam nawet całodobową opiekę wykwalifikowanej opiekunki. Ale są też i obostrzenia. Np. za spotykanie się z klientem poza klubem można zostać zwolnionym.

Na brak chętnych do pracy firma nie narzeka. Być może ze względu na tego typu deklaracje: "Dla nas tancerka nie musi być koniecznie modelką! (…) Pójdziesz do kosmetyczki, fryzjera, kupisz sobie świetne kostiumy, będziesz wyglądać zjawiskowo."

Firma radzi też dziewczynom, co zrobić, gdy ma się konserwatywną, katolicką rodzinę. Konsultantka (najwidoczniej zatrudniona jako tancerka) tłumaczy: "Wymyśliłam, że pracuję jako barmanka na dyskotece i to przeszło. Dla chcącego nic trudnego!".

Jeżeli zaś chłopak będzie miał rozterki z powodu pracy ukochanej w nocnym klubie, to: "warto z nim o tym porozmawiać, pokazać mu klub i dziewczyny podczas pracy, niech zobaczy, że nie stanie Ci się tam krzywda."

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski