Na osiedlu Mickiewicza w Lublinie zamieszkały ptaki z Ogrodu Saskiego (WIDEO)

- Mieszkam przy ul. Grażyny od 30 lat, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem - denerwuje się pan Adam. - Ptaków jest tak wiele, że nie można przejść pod drzewami, żeby nie zostać przez nie zabrudzonym. Nawet samochód stawiam już parę ulic dalej, bo po kilku godzinach postoju pod domem jest tak brudny, że nie nadaje się do jazdy.

Mieszkańcy LSM, z którymi rozmawialiśmy, są jednomyślni: gawrony już wcześniej odwiedzały ich osiedle. Nigdy nie było ich jednak tak wiele, jak teraz.

- Problem pojawił się po tym, kiedy przepędzono je z Ogrodu Saskiego - mówi Monika Majewska. - Wtedy przeniosły się na LSM. Co wieczór można zaobserwować tysiące ptaków siedzących na drzewach. Niestety, chodniki wyglądają tak, jak wyglądają.
Ptaki przylatują na osiedle Mickiewicza po godzinie 17. Odlatują wraz z nadejściem świtu.

- Oprócz tego, że strasznie brudzą, bardzo też hałasują - dodaje pan Marcin. - Mam nowe plastikowe okna, ale krzyk gawronów i tak budzi mnie co rano.

O problemie wiedzą już urzędnicy. - Zdajemy sobie sprawę, że ptaki, które wyprowadziły się z Ogrodu Saskiego, zanim znajdą nowe miejsce do gniazdowania, mogą być przez jakiś czas uciążliwe dla mieszkańców różnych części Lublina - przyznaje Anna Machocka z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta. - Nie planujemy jednak wypędzania ptaków z całego miasta, a jedynie - zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców - z Ogrodu Saskiego.

Inne plany ma natomiast administracja osiedla. - Otrzymujemy bardzo wiele skarg w tej sprawie - przyznaje Wojciech Lewandowski, zastępca prezesa ds. eksploatacyjnych LSM. - Ponieważ gawrony są bardzo kłopotliwe, podjęliśmy decyzję o wynajęciu sokolnika, który przepłoszy je z naszego osiedla. Dopracowujemy już szczegóły umowy. Chcemy, by gawrony opuściły osiedla Mickiewicza jeszcze w tym miesiącu.

Autor: Kacper Kmieć