Aktualizacja, godz. 14.00
Strażnicy Miejscy odwieźli przemarzniętego bociana do lecznicy przy ul. Głębokiej.
- Ptak nie mógł latać i był w złym stanie - przyznaje Robert Gogola, rzecznik prasowy SM w Lublinie. - Ptak był bardzo zziębnięty i osłabiony. Bez pomocy ludzi najprawdopodobniej nie przeżyłby nadchodzącej nocy.
***
O zmarzniętym boćku, który utknął na ul. Jaskółczej napisało nam kilkoro Czytelników. Kiedy zauważyli cierpiące zwierzę (bocian nie poruszał się i był widocznie wycieńczony) zawiadomili Straż Miejską.
I na ironię zakrawa fakt, że wszystko działo się na ul. Jaskółczej. Biedny bocian nie wiedział, że Jaskółcza wiosny nie czyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?