W 2012 roku zespół pałacowo-parkowy we wsi Kozłówka odwiedziło 210 tys. osób. To o 40 tys. mniej niż w 2009 roku, uznawanym za frekwencyjnie najlepszy. Powody, zdaniem dyrektora muzeum Krzysztofa Kornackiego, są dość proste: kryzys nie sprzyja wydawaniu pieniędzy na kulturę. Ponadto, coraz mniej szkół jest zainteresowanych lekcjami muzealnymi.
Część kolekcji KUL to sztuka najwyższej klasy
- Teraz chcemy odzyskać tych zwiedzających, których straciliśmy - mówił na wczorajszej konferencji prasowej dyrektor Kornacki.
Walka o turystę to w tej chwili także kwestia prestiżu. Dla muzeum, bo za rok obchodzić będzie 70-lecie istnienia, ale i dla samego dyrektora, bo w 2014, po 35 latach na stanowisku, odejdzie na emeryturę.
Stąd pomysł na wystawę "Ex Thesauro Universitatis", która będzie prezentowana od kwietnia w Teatralni Muzeum Zamoyskich. To kolekcja dzieł sztuki, które od 1932 roku ofiarowywane są Katolickiemu Uniwersytetowi Lubelskiemu. Przedwojną kolekcja liczyła ponad 4 tys. obiektów, w grudniu 1939 r., cały zbiór padł łupem gestapo i został rozproszony. Dziś jest to 1687 eksponatów. KUL pokazał je tylko raz, w czerwcu zeszłego roku, ale nie w Lublinie, tylko w Muzeum Okręgowym w Suwałkach. Teraz dzieła staną się dostępne dla lublinian. Nareszcie, bo część kolekcji to sztuka najwyższej klasy.
W zbiorze znajdują się obrazy współczesne, jak "Chrystus Pantokrator", olej na płótnie Jerzego Nowosielskiego czy "Ukrzyżowanie ze św. Marią Magdaleną" Antoniego Michalaka, ale są też znakomite dzieła renesansowe, w tym pejzaż "Lot z córkami", pędzla Martena I van Valckenborcha, jedna z najcenniejszych prac, jakie posiada uczelnia.
Nie można też zapominać o olejach W. Tetmajera, J. Kossaka, czy J. Malczewskiego, szkicu P. Michałowskiego, rysunku J. Chełmońskiego. "Punktem obowiązkowym" są arcydzieła sztuki śląskiej, w tym szafa retabulum Wielkiej Świętej Rodziny z Kliczkowa z 1520 roku.
- Osobną część wystawy stanowi porcelana. To 130 eksponatów - informował wczoraj magister Krzysztof Przylicki z pracowni zbiorów muzealnych KUL.
Najważniejsza jest z pewnością porcelana z Miśni k. Drezna, pierwsza porcelana produkowana w Europie (od 1710 roku). Żeby zaś udowodnić, iż wyroby ceramiczne mogą budzić żywe zainteresowanie, na konferencji w Lublinie dyrektor (z pewnym, rozbawieniem) osobiście odsłonił małą część z kozłowieckiej kolekcji. Trzy, niezwykłej piękności, porcelanowe nocniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?