Lublin: Nauczyciele uciekają na urlop, bo boją się zwolnień

- Sześć lat temu z urlopów korzystało w Lublinie 128 nauczycieli. Z danych, które otrzymaliśmy od szkół pod koniec stycznia 2013 r. wynika, że w tym roku przebywa już 288 osób - wylicza Piotr Burek, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania UML . Jak spekulują urzędnicy, do końca marca ta liczba może przekroczyć 300. To tak, jakby z sześciu średniej wielkości szkół zniknęli wszyscy nauczyciele. Brak kadry, to duże obciążenie finansowe dla miasta, które chorym pedagogom i tak musi wypłacać pensje. Szacuje się, że z tego powodu rocznie z budżetu Lublina wpływa na konta nauczycieli od 9 do 10 mln zł.

- Skala zjawiska nie jest w naszym przypadku duża. W tym semestrze dwie osoby ze szkoły przebywają na urlopie zdrowotnym, w tym jedna jest po operacji gardła. Sytuacja szkoły jest bardzo dobra, nie mamy problemów z naborem i zatrudnianiem nauczycieli, dlatego nie muszą oni bać się o pracę - zaznacza Zofia Bielecka, dyrektor IX LO.

Jednym z powodów, dla których nauczyciele uciekają na "wolne" jest właśnie strach przed bezrobociem. - Procedura uzyskania pozwolenia na urlop działa na korzyść nauczycieli. Nie posiadamy narzędzi, którymi moglibyśmy skontrolować, który nauczyciel jest faktycznie chory, a który nie - przyznaje Piotr Burek.

Aby pójść na urlop zdrowotny, pedagog musi przepracować siedem lat w szkole oraz otrzymać orzeczenie wydane przez lekarza rodzinnego (nie komisję lekarską).

Związkowcy apelują, aby spojrzeć na urlopy nauczycieli ze zrozumieniem. - Wydłużony został czas pracy nauczycieli i nie mogą oni korzystać z prawa do wcześniejszej emerytury. W ostatnich latach znacznie zwiększono też zakres ich zadań i obowiązków. To wiąże się z przeciążeniem tej grupy zawodowej i stąd mamy do czynienia ze wzrostem liczby osób korzystających z urlopów - wyjaśnia Teresa Misiuk, członek zarządu regionu Krajowej Sekcji Oświaty NSZZ "Solidarność" w Lublinie.

Jej zdaniem na niekorzyść nauczycieli wpływa również fakt, że w Polsce nie ma dla tej grupy zawodowej żadnego systemu opieki zdrowotnej i wsparcia psychicznego. - A jest to grupa zawodowa w bardzo szczególnym stopniu obciążona stresem. Z badań Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi wynika, że stres w pracy nauczyciela jest porównywany ze stresem, jaki odczuwa w akcji strażak - dodaje Misiuk.