- Planuję wydać nie więcej niż 100 zł - mówi Anna Zielińska, emerytka z Lublina. - To musi wystarczyć na kawałek szynki, kiełbasę, jajka, kilka żeberek i dodatki do sałatki - wylicza. Przyznaje, że na więcej nie może sobie pozwolić. - Razem z mężem wydajemy na leki 7 tys. zł rocznie. I to jest powód, dla którego musimy zaciskać pasa - tłumaczy. 100 zł to trochę za mało, by w lubelskich sklepach kupić 25 podstawowych (naszym zdaniem) produktów na Wielkanoc. Za takie uznaliśmy m.in. jajka, żurek, chrzan, babkę drożdżową, 1 kg białej kiełbasy. Pełne zestawienie cen znajdą Państwo w załączniku. Z tabeli wynika, że już około 150 zł wystarczy, by przygotować skromne święta dla kilku osób.
Specjaliści apelują, by w przedświątecznej gorączce pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Dzięki nim unikniemy przykrych sytuacji i za wysokich rachunków. - Warto patrzeć na cenę za kilogram danego produktu - radzi Lidia Baran-Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów w Lublinie. - Producenci lubią zmniejszać objętości i pojemności, by ich oferta wydawała się korzystniejsza - tłumaczy. - Zachęcam też do samodzielnego sprawdzania cen w czytnikach umieszczonych w sklepach. Zdarza się, że produkt kosztuje więcej niż wskazuje na to informacja na półce, a przy kasie nie zawsze jesteśmy w stanie to wychwycić - dodaje.
Kupuj z listą i najlepiej po obiedzie - radzą specjaliści. Te i inne rady mają nas uchronić przed nadmiernymi wydatkami i przedświąteczną czystką w portfelach.
- Przed zakupami zawsze spisuję, co mi jest potrzebne - zapewnia Anna Uliasz z Lublina, którą spotkaliśmy w czwartek przed jednym z hipermarketów w Lublinie. - Lubię mieć wszystko wypunktowane, bo jak mam bałagan w głowie, to wracam ze sklepu z rzeczami, których wcale nie potrzebuję - dodaje.
Tę opinię podzielają specjaliści. - Chaotyczne i bezmyślne zakupy to ryzyko, że wydamy więcej niż zamierzaliśmy - zauważa Lidia Baran-Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów w Lublinie. Podkreśla też, że gdy nie mamy ze sobą spisu produktów, których potrzebujemy, stajemy się bardziej podatni na przeróżne manipulacje i socjotechniki. Tę sytuację wzmaga jeszcze... głód.
- Na zakupy warto chodzić najedzonym. Z badań wynika, że z pustym żołądkiem kupujemy dwa razy więcej niepotrzebnych produktów - mówi Baran-Ćwirta. I dodaje, że w takim stanie klienci są bardziej podatni na socjotechniczne manipulacje. - Właśnie dlatego w sklepach czujemy tak intensywny zapach świeżego chleba czy innych wypieków. Handlowcy wiedzą, że to nas przyciąga - mówi pani rzecznik.
By pomóc Państwu w planowaniu przedświątecznych zakupów, przygotowaliśmy zestawienie cen 25 najpopularniejszych wielkanocnych produktów.
Ceny spisywaliśmy w tym tygodniu (od wtorku do czwartku). Staraliśmy się porównać wyroby tych samych marek, w jednakowych gramaturach. Tam, gdzie nie było to możliwe, zaproponowaliśmy zamiennik. Niektórych produktów nie znaleźliśmy na sklepowych półkach. To także zaznaczyliśmy w naszej tabeli. Ceny oczywiście mogą ulec zmianie. Na szczęście dla klientów będą to raczej obniżki, bo tuż przed świętami sieci walczą o każdego klienta.
Ceny ozdób
Puchaty kurczak (na taką ozdobę, w zależności od jej wielkości, trzeba wydać od około 2 do 10 zł; mniejsze kurczaki, np. w opakowaniach po sześć sztuk, można kupić w hipermarketach, na przykład za około 7 zł)
Cukrowy baranek (od 1 do około 9 zł)
Pisanki na wstążce do zawieszenia (sześć sztuk - ok. 5 zł)
Koszyk wiklinowy (w hipermarketach ceny zaczynają się już od kilku złotych, jednak na duży wielkanocny koszyk, w którym zmieści się święconka dla całej rodziny, trzeba wydać kilkadziesiąt złotych)
Serwetki (niezbyt efektowna, mała serwetka kosztuje już kilka złotych za sztukę).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?