Popkulturowo

Ilona Oszust, studentka III roku grafiki Wydziału Artystycznego UMCS dobrze zna najpopularniejsze ikony współczesności. Są to: pacyfa, internet, gadu-gadu, a ostatnio także czarnoskóry prezydent USA, który stanowi żywy dowód na to, że podziały rasowe są już za nami.

Tytuł wystawy "You can dance" kojarzy się z aż nazbyt dobrze rozpoznawalnym programem i ilustruje go pijany mężczyzna, usiłujący prowadzić chyboczący się rower. - Chciałam podjąć pewną grę z ikonami, z tym, co dobrze znamy. Wszyscy oglądamy telewizyjne programy, korzystamy z komunikatorów. Po prostu postanowiłam spojrzeć na to w żartobliwy sposób. - mówi Ilona Oszust.

Jeden z obrazów przedstawia trzy pary wypiętych pośladków, na których w newralgicznych punktach znajdują symbole gadu-gadu mówiące o statusie użytkownika: dostępny, zaraz wracam, niewidoczny. Oczywiście są w różnym stopniu ubrane.

Innym razem przedstawia scenę wniebowstąpienia. Postacie religijne są na niej nabożnie wpatrzone w niebo, gdzie zamiast Chrystusa widnieje dobrze znany, niebieski znaczek internetowej przeglądarki. Autorka żongluje w ten sposób znanymi nam już symbolami i przedstawia je w prześmiewczy sposób w kontekście konsumpcji. - Wszyscy wręcz gloryfikujemy internet, ja także - przyznaje.

Technika, którą się posługuje to street art, czyli sztuka ulicy - bezprawna ingerencja farbą w przestrzeń publiczną. Jej prace powstają z wyciętych szablonów, na bazie fotografii lub szkiców, które czasem przetwarza komputerowo. Ostateczny efekt uzyskuje za pomocą spreju. - Nie uważam się za buntowniczkę. Byłaby to zresztą hipokryzja, skoro pokazuję swoje prace w galerii i tam zamalowuję ściany, a nie na przykład na miejskim murze. Sprej to nawiązanie do popkultury, do języka młodzieży i dlatego nim się posługuję.

Wystawa Ilony Oszust, "You can dance" wpisuje się w cykl Młode Forum Sztuki.

"You can dance", Galeria Biała, ul. M. Curie-Skłodowskiej 16, wstęp wolny.