Wystąpienie Kabacińskiego to efekt awantury w Radzie Miasta o to, jakie inicjatywy kulturalne powinno wspierać miasto. Wszystko zaczęło się od zdjęcia zamieszczonego na okładce lutowego numeru "ZOOM" przedstawiającego kanapę na krześle.
Fotografia przewodniczącemu klubu radnych PiS Rady Miasta Lublin Sylwestrowi Tułajewowi skojarzyła się z penisem. A w ostatni czwartek radni przyjęli stanowisko, w którym zaapelowali do prezydenta o "powstrzymanie finansowania z budżetu miasta Lublin dzieł i imprez uderzających w dobre obyczaje lub promujących skandalizując treści". Za przyjęciem stanowiska głosowali radni PiS, Wspólnego Lublina, Jan Gąbka z SLD i trzech radnych PO (Zbigniew Ławniczak, Jarosław Pakuła i Stanisław Podgórski). Nazwiska wszystkich oraz zdjęcia trzech rajców PO znalazły się na plakacie Michała Kabacińskiego.
- To nie politycy powinni decydować o tym, jakie wydarzenia kulturalne będą finansowane z pieniędzy podatników - podkreślał Kabaciński. - W PO funkcjonuje departament cenzury. PO to nie jest żadna alternatywa dla PiS bo nie ma między tymi partiami żadnej różnicy. Lublin potrzebuje ugrupowania centrolewicowego - przekonywał Kabaciński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
