Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Wisła Puławy w środę gra zaległy mecz ze Stalą Stalowa Wola

PUKUS
Kibice Wisły Puławy prawie cztery miesiące czekają aby zobaczyć swoich pupili w akcji. Być może uda się to w środę (godz. 18), kiedy to Duma Powiśla powinna zmierzyć się w zaległym meczu 19. kolejki ze Stalą Stalowa Wola. Sęk w tym, że murawa na boisku MOSiR-u jest twarda jak beton i ostateczną decyzję w sprawie spotkania podejmie tuż przed jego rozpoczęciem sędzia.

- W pierwszym wiosennym meczu w Siedlcach (Wisła zremisowała z Pogonią 1:1 - red) pokazaliśmy się z niezłej strony - mówi Marek Nowak, drugi trener Wisły. - Odczuwamy nawet lekki niedosyt, ponieważ można było tam wygrać - dodaje.

Może więc pierwsze tegoroczne trzy punkty puławianie wywalczą ze Stalą? - Bardzo byśmy chcieli, żeby tak się stało, ale nie podpalamy się - wyjawia Nowak. - Dobrze pamiętamy rundę jesienną, gdzie znacznie lepiej spisywaliśmy się na wyjazdach. U siebie dochodzi większa presja ze strony kibiców. Jeżeli jednak mamy walczyć o wyższe pozycje, to musimy sobie poradzić z tym problemem i wygrywać przed własną publicznością - mówi drugi trener Dumy Powiśla.

Faktycznie, podopieczni Jacka Magnuszewskiego na obcych boiskach dotychczas, licząc potyczkę z Pogonią, wywalczyli aż 18 punktów (pięć zwycięstw, trzy remisy, jedna porażka), a w Puławach zdobyli 11 oczek (3 wygrane, dwa remisy i aż cztery przegrane). Tyle tylko, że Stal Stalowa Wola prowadzona przez Mirosława Kalita także znacznie lepiej czuje się grając w gościach. W wyjazdowych meczach zespół z Podkarpacia zgromadził 13 punktów (trzy wygrane, cztery remisy, dwie porażki), a u siebie (wliczając wygrany wiosenny mecz z 9 czerwca z Concordią Elbląg) wywalczył 8 oczek (po dwie wygrane i remisy, pięć porażek).

W Puławach mimo, że Stal zajmuje dopiero trzynastą lokatę, a Wisła jest piąta nie należy się spodziewać łatwej przeprawy gospodarzy. Goście zaciekle walczą o utrzymanie, a ma pomóc im w tym duża premia finansowa za zrealizowanie tego zadania. Piłkarzom zamrożone zostały także pensje (każdy zawodnik rozmawiał indywidualnie z działaczami Stali, ale cięcia sięgają nawet 40%), które zostaną im wypłacone w przypadku pozostania w drugiej lidze. Nie zapominajmy, że Stalówka chce się zrewanżować Wiśle za porażkę z rundy jesiennej. W poprzednim roku Wisła po golach Mateusza Gawrysiaka i Konrada Nowaka wygrała 2:0.

Obydwaj szkoleniowcy nie wystawią optymalnego składu. W Wiśle nie zagrają jeszcze dwaj Amerykanie Jason Gorskie i Christopher Edwards. Klub jeszcze nie potwierdził ich do gry. Jednak ten drugi i tak by w środę nie zagrał ponieważ leczy kontuzję. Natomiast w Stali urazy wykluczają grę Tomasza Demusiaka i Dawida Komady. Niepewny jest także występ Roberta Widza i Radosława Mikołajczaka. Po pauzie za żółte kartki do zespołu wraca Mateusz Kantor.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski