Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plac Litewski w ogniu dyskusji

Artur Jurkowski
Uczestnicy spotkania: Jacek Gurbiel, Jan Wrana (stoją), Bolesław Stelmach.
Uczestnicy spotkania: Jacek Gurbiel, Jan Wrana (stoją), Bolesław Stelmach. Małgorzata Genca
Ratusz dalej nie wie, w jakim kierunku pójdzie przebudowa reprezentacyjnego placu Lublina. Wczoraj o wyglądzie "nowego" pl. Litewskiego rozmawiali architekci.

Wytyczne do zmian placu ratusz miał przygotować najpóźniej do połowy stycznia. Bez nich nie można ogłosić konkursu na projekt przebudowy. - Musimy sobie odpowiedzieć na kluczowe pytanie o funkcje placu: czy to ma być teren biernej rekreacji, czy salon miasta - podkreślał Jacek Gurbiel, dyrektor Wydz. Architektury, Budownictwa i Urbanistyki UM Lublin.

- Chcemy też usłyszeć, czy należy przedłużyć deptak, czy zamknąć uliczki przy hotelu Europa i pałacach w głębi placu, czy w strukturę nowej przestrzeni mają być włączone plac Czechowicza oraz teren przed Galerią Centrum - dodawał Stanisław Fic, z-ca prezydenta Lublina

Spotkanie to odbyło się w "wąskim gronie ekspertów". Uczestniczyło w nim 13 osób: urzędników oraz lubelskich architektów. O debacie nie poinformowano lublinian. Ratusz chciał w ten sposób uniknąć publicznej dyskusji. Dlaczego? Bo poprzednie spotkanie z udziałem mieszkańców zakończyło się awanturą o pomnik Piłsudskiego. W ub. tygodniu prezydent Adam Wasilewski zapewnił jednak, że pomnik marszałka nie zniknie z placu. Zastrzegł przy tym, że może być przesunięty w jego obrębie.

Z całościową wizji nowego placu wystąpił Romuald Dylewski, prezes Towarzystwa Urbanistów Polskich oddział w Lublinie. Przedstawił siedem "filarów" przyszłych zmian. Między innymi zachowanie obecnej struktury placu, postawienie pomników, ale z możliwością przeniesienia na przykład pomnika Piłsudskiego na przyszły plac przed Teatrem w Budowie. - Na powierzchni placu nie powinny się pojawić żadne obiekty, choć w przyszłości niewielkie budowle o znaczeniu kulturowym można by dopuścić w części rekreacyjnej, zamiast lub obok fontanny - wyliczał.

Na zabudowę nie godził się Bolesław Stelmach. - Żadnej kubatury - podkreślił. I dodał: - Krakowskie Przedmieście powinno być przekształcone w aleję z dominującym ruchem pieszym. Żadnego ruchu kołowego wokół placu.

O zachowanie zieleni na placu apelował Euzebiusz Maj reprezentujący służby konserwatorskie.

Do pozostawienia swobody projektantom zachęcała Jadwiga Jamiołkowska: - To powinien być salon urządzony wielofunkcyjnie, bez komunikacji kołowej, z przedłużonym deptakiem do ul. 3 Maja i terenami zielonymi. Pozostałe kwestie pozostawmy do rozstrzygnięcia w drodze konkursy. Gdybyśmy już dzisiaj wiedzieli, jak plac ma wyglądać, to sami moglibyśmy narysować jego przyszły wygląd - stwierdziła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski